Broniły jej siostry, przełożona i starosta, nazywając wideo, na którym zakonnica bije niepełnosprawne dziecko, „tendencyjnym”. Siostra z Domu Pomocy Społecznej w Studzienicznej jednak przyznała się do winy. Została już usunięta ze stanowiska - dowiedziała się TVN24.
- Siostra już nie pracuje w tym domu, została przeniesiona w inne miejsce. Ale żeby ocenić ciężką pracę sióstr, trzeba by najpierw ją poznać. Traktuję to jako incydent - zaznaczył starosta augustowski Franciszek Wiśniewski.
Starosta przepraszał, że wcześniej w rozmowie z reporterką "Uwagi!" TVN podważał wiarygodność nagrania. Wyjaśnił, że sam był w szoku, a film wydał mu się "prowokacją".
Szarpała niepełnosprawną dziewczynkę
Bicie po twarzy i szarpanie za włosy niepełnosprawnej dziewczynki przez jej opiekunkę w habicie zarejestrował przypadkowy turysta. Usłyszał krzyki dochodzące z terenu placówki i nagrał szarpaninę. Filmik wysłał do "Uwagi!" TVN, a reporterzy programu na miejscu zarejestrowali kolejne przykłady agresji personelu wobec dzieci.
W DPS w Studzienicznej mieszka 50 dzieci z porażeniem mózgowym, chorobą Downa, autyzmem, niepełnosprawnych fizycznie. Placówkę prowadzi Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi.
Zakonnice broniły siostry
Siostry zakonne, poproszone o wyjaśnienia, zaprzeczały zarejestrowanym na nagraniu faktom. Podobnie zareagowały ich przełożone z Warszawy oraz instytucje nadzorująca DPS w Studzienicznej. - Może ktoś się za siostrę przebrał? – zastanawiał się starosta augustowski.
Tylko dyrektor Wydziału Polityki Społecznej z Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku złożył zawiadomienie do prokuratury zaraz po tym jak TVN UWAGA pokazało filmik ze scenami przemocy z DPSu. Prokuratura wszczęła postępowanie.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, TVN Uwaga