Donald Tusk spotkał się z ministrem infrastruktury Cezarym Grabarczykiem. Rozmawiali o problemach związanych z budową autostrad. Rzecznik rządu Paweł Graś zaprzeczył prasowym doniesieniom o możliwej dymisji ministra, ale szczegółów rozmowy nie zdradził.
Graś poinformował jedynie, że Grabarczyk przedstawił premierowi "sytuację i stan prac resortu infrastruktury" w związku z budową autostrad. Pytany o doniesienia medialne o możliwości dymisji Grabarczyka odparł krótko: "żadnych dymisji, żadnych cudów". Nie odpowiedział jednak na pytanie, czy swoje stanowisko zachowa Lech Witecki - pełniący obowiązki szefa Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Sam Witecki w "Magazynie 24 Godziny" zapewnił, że nie boi się o swoje stanowisko i jest pewien że ministerstwo zdąży z budową autostrad na Mistrzostwa Europy. - Mam pewność, że na Euro 2012 będzie można dojechać z Niemiec do Warszawy autostradą - przekonywał Witecki. Jego zdaniem ministerstwo uporało się z największym problem jakim była biurokracja i dzięki dodatkowym funduszom z Unii Europejskiej zdoła wykonać założony plan inwestycji.
Bardzo sceptycznie do tych zapewnień odniósł się drugi z gości programu Adrian Furgalski, członek zespołu doradców drogowych TOR. Jego zdaniem ministerstwo nie ma żadnych szans, by zdążyć z budową autostrad w zaplanowanym czasie. Furgalski zdradził też, że wiąże duże nadzieje z pracą pełnomocnika rządu do spraw budowy autostrad, który ma niedługo zostać powołany.
jaś/tr
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24