Rozpoczęcie akcji wyciągania górników uwięzionych w kopalni miedzi i złota San Jose - według najnowszych informacji chilijskich władz - może rozpocząć się już za 14 dni. Prognozuje się jednak, że górnicy mogą zostać 400 metrów pod ziemią jeszcze co najmniej do początku listopada.
- Za 15 dni wszystko będzie gotowe, by w każdym momencie móc rozpocząć wyciąganie górników na powierzchnię - powiedział dziennikarzom przedstawiciel ministerstwa spraw wewnętrznych Cristian Barra. Podkreślił jednocześnie, że nie oznacza to, iż górnicy wyjdą na powierzchnię już za dwa tygodnie.
Trzy różne maszyny
Inżynier koordynujący prace ratunkowe Andre Sougarret powtórzył wcześniejsze prognozy dotyczące terminu uwolnienia górników, mówiąc, że mogą oni wyjść na powierzchnię na początku listopada. Trzydziestu trzech mężczyzn uwięzionych 700 metrów pod ziemią zostanie wyciągniętych jednym z trzech szybów ratunkowych, które jednocześnie są wiercone przez trzy różne maszyny. Na powierzchnię górnicy trafią pojedynczo w specjalnych kapsułach.
34. górnik
Okazało się również, że oprócz 33 górników, od ponad dwóch tygodni w szczelinie 25 metrów pod ziemią uwięziony był koń, należący do bliskich jednego z górników, którzy rozbili obozowisko nieopodal zasypanej kopalni. Zwierzę uciekło właścicielowi i wpadło w pułapkę.
Koń - nazywany "34 górnikiem" - został wyciągnięty przez ratowników za pomocą lin i bezpiecznie wrócił do swoich właścicieli.
Źródło: reuters, pap