Politycy Platformy Obywatelskiej nie zostawiają na byłym ministrze sprawiedliwości, który wezwał premiera do odpowiedzi, suchej nitki. CZYTAJ WIĘCEJ
– Nikczemne zachowanie – tak podsumował wystąpienie Ziobry na konferencji prasowej Chlebowski. Premier w sprawie dziennikarza podejrzanego o płatną protekcję, który po decyzji sądu o jego tymczasowym aresztowaniu próbował popełnić samobójstwo, jeszcze się nie wypowiedział.
Jednak szef klubu PO stwierdził już, jak powinien zareagować. - Mam nadzieję, że premier nigdy nie odpowie na pytania, które zostały zadane przez posła Ziobrę – powiedział Chlebowski dziennikarzom w Sejmie. – Mieszanie tego typu zdarzeń do polityki jest nie na miejscu. To igranie cudzą tragedią – dodał szef klubu PO.
Jak podkreślał, w tej sprawie decyzje wydaje niezawisły sąd, i żadne indywidualne naciski nie są możliwie. – Cieszy mnie wypowiedź ministra Zbigniewa Ćwiąkalskiego, który powiedział, że nie będzie ingerencji, ani rozmów – powiedział Chlebowski.
"Nie może być tak, że Ziobro łapie za mikrofon"
Pitera: Proponuję Ziobrze mniej bzdur i awantur
Wcześniej apelem Ziobry oburzała się na antenie TVN24 Julia Pitera, pełnomocnik rządu ds. walki z korupcją. - To niesłychane słowa – stwierdziła. – Jeśli pan Ziobro ma informację, że doszło do nieprawidłowości, to niech jej sformułuje na piśmie. Nie może być tak, że w każdej sytuacji pan Ziobro łapie za mikrofon i obwieszcza światu, że coś się dzieje. Proponuję mniej bzdur i awantur, a więcej korzystania z uprawnień, które pan poseł posiada – dodała, deklarując jednocześnie, że natychmiast podejmie działania, jeśli dostanie od Ziobry pismo.
Pitera podkreśliła, że decyzję o aresztowaniu wydał sąd, a na to nikt nie ma wpływu. Poza tym Ziobro powinien pamiętać, że teraz, gdy rządzi PO, nikt do premiera z aktami nie jeździ.
mac /tr
Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24