Zarzut publicznego pochwalania przestępstwa usłyszała 61-letnia mieszkanka Zabrza, która w internecie wyrażała radość z brutalnego ataku na prezydenta Gdańska. Kobiecie grozi do roku więzienia - podała w środę zabrzańska policja. "Kobieta nie spodziewała się odpowiedzialności karnej za umieszczenie wpisu. O jej dalszym losie zadecyduje zabrzański sąd" - wskazali funkcjonariusze.
Podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy 13 stycznia w Gdańsku nożownik zaatakował prezydenta tego miasta Pawła Adamowicza, który zmarł w wyniku doznanych obrażeń dzień później w szpitalu.
Zdarzenie wywołało wielkie społeczne emocje - mieszkańcy wielu miast gromadzili się, by zaprotestować przeciwko przemocy i uczcić pamięć zmarłego.
W internecie pojawiło się jednak także wiele komentarzy mogących naruszać prawo.
W środę zabrzańska policja podała, że za pośrednictwem jednego z internetowych portali brutalny atak na prezydenta Gdańska zdecydowała się publicznie pochwalić mieszkanka Zabrza.
Przyznała się do winy
"61-latka pozwoliła sobie na wpis na godzinę po ataku. Została namierzona i zatrzymana. Usłyszała już zarzuty publicznego propagowania przestępstwa. Przyznała się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze. Kobieta nie spodziewała się odpowiedzialności karnej za umieszczenie wpisu. O jej dalszym losie zadecyduje zabrzański sąd" - wskazali funkcjonariusze.
Policjanci podają, że w ostatnich dniach w całym kraju notują zwiększoną liczba zgłoszeń dotyczących obraźliwych wpisów internetowych czy gróźb karalnych kierowanych telefonicznie, a także nawoływania do popełnienia przestępstwa w stosunku do prezydentów, przedstawicieli administracji publicznej, samorządowców i polityków z różnych ugrupowań.
"Apelujemy do wszystkich o rozsądne i odpowiedzialne korzystanie z portali i komunikatorów internetowych. Za publiczne pochwalanie przestępstwa grozi do roku pozbawienia wolności. Jednocześnie przypominamy, że w cyberprzestrzeni nie jesteśmy anonimowi i bezkarni, a każde nasze działanie pozostawia ślad" - zaznaczyli zabrzańscy funkcjonariusze.
34-letni raper pod dozorem policji
W innym głośnym w województwie śląskim przypadku obraźliwy wpis na temat śmierci zmarłego tragicznie prezydenta Gdańska zamieścił 34-letni raper z Knurowa Kamil N.
W ostatni czwartek usłyszał on w gliwickiej prokuraturze zarzut publicznego pochwalania przestępstwa. Jak relacjonowali śledczy, 34-latek przyznał się do winy i wyraził skruchę, a swój wpis tłumaczył "głupotą" i "stanem nietrzeźwości". Po przesłuchaniu w prokuraturze został zwolniony do domu, pozostaje pod dozorem policji.
O wpisie mężczyzny na Facebooku, opublikowanym następnie przez Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, pisały regionalne media. Profil autora wpisu zawierał jego dane osobowe, a także informacje dotyczące jego miejsca pracy.
Pracodawca opublikował na swojej stronie oświadczenie, w którym potępił wpis i poinformował o wszczętym wobec pracownika postępowaniu dyscyplinarnym.
Autor: asty//now / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: slaska poicja