Konieczna jest "pełna transparentność, zamiast ciągle mnożących się przecieków w tej sprawie" - mówiła w piątek w Sejmie o śledztwie w sprawie zamordowania Pawła Adamowicza Kamila Gasiuk-Pihowicz z klubu PO-KO. - To wygląda na przemilczenie bardzo niewygodnych dla rządu faktów i świadczy o stosunku do śledztwa - stwierdziła, apelując o ujawnienie korespondencji między policją a Służbą Więzienną w sprawie Stefana W.
"Apelujemy o ujawnienie"
O potrzebie jawności tej korespondencji mówiła w czasie konferencji sejmowej Kamila Gasiuk-Pihowicz. Zaznaczyła, że "realnym działaniem, a nie czystym gestem wizerunkowym będzie upublicznienie pełnej treści korespondencji w sprawie mordercy Pawła Adamowicza, która była wymieniana pomiędzy policją a Służbą Więzienną".
- Apelujemy zarówno do MSWiA o ujawnienie korespondencji ze strony policji, apelujemy do Ministerstwa Sprawiedliwości o ujawnienie korespondencji ze strony Służby Więziennej - powiedziała.
Podkreśliła, że konieczna jest "pełna transparentność, zamiast ciągle mnożących się przecieków w tej sprawie". - Dlaczego na przykład informacje o tym, że morderca prezydenta Gdańska chciał, by Jarosław Kaczyński został dyktatorem, oraz o tym, że [Stefan W. - przyp. red.] jest zwolennikiem PiS, nie zostały podane oficjalnie? Dlaczego dowiedzieliśmy się o nich z mediów? - pytała posłanka.
Według niej "to wygląda na przemilczenie bardzo niewygodnych dla rządu faktów i świadczy o stosunku do śledztwa". - To jest dowód jak na razie na to, że to postępowanie jest manipulowane - powiedziała.
- Dziś trzeba pytać premiera, ministra sprawiedliwości, dlaczego wyciekają inne informacje ze śledztwa? Dlaczego wśród wyciekających informacji są takie, które wprowadzają w błąd? Mówią na przykład o próbie wdarcia się mordercy do Pałacu Prezydenckiego - wskazywała Gasiuk-Pihowicz.
Podkreśliła, że właśnie z tego względu "dopuszczenie bliskich Pawła Adamowicza do wykonywania praw pokrzywdzonego oraz pełny i nieskrępowany dostęp rodziny do akt sprawy, są niezbędne. - Nie może pojawić się żadna wątpliwość co do tego, czy to postępowanie jest prowadzone w sposób transparentny, czy politycy nim manipulują - oświadczyła.
Niepoczytalność może doprowadzić do umorzenia postępowania
Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku informowała w piątek w rozmowie z TVN24, że "badanie odbędzie się w warunkach tymczasowego aresztowania, czyli w warunkach izolacyjnych".
- Prokurator wydał postanowienie, powołując biegłych celem określenia zdrowia psychicznego podejrzanego w kontekście zarzucanego mu przestępstwa - wyjaśniała.
Informowała, że badana będzie kwestia poczytalności sprawcy w chwili dokonania ataku. - Zgodnie z przepisami osoba niepoczytalna nie popełnia przestępstwa, w związku z czym nie odpowiada za czyn, którego się dopuściła - tłumaczyła Wawryniuk.
"W takiej sytuacji prokurator może podjąć tylko jedną decyzję"
Wyjaśniała także, co mogą zrobić organy ścigania, gdyby badanie psychiatryczne wykazało, że Stefan W. w chwili ataku na prezydenta Gdańska był niepoczytalny.
- W takim wypadku decyzja może być tylko jedna. Oczywiście muszą być jeszcze wnioski biegłych, że niezależnie od tego, że on jest niepoczytalny w kontekście zarzucanego mu przestępstwa, dodatkowo może stwarzać zagrożenie dla porządku prawnego, może dopuścić się popełnienia przestępstwa. Biegli muszą zawnioskować o konieczność badania go w warunkach zamkniętych i w takiej sytuacji prokurator może podjąć tylko jedną decyzję - skierować do sądu wniosek o umorzenie postępowania i o umieszczenie podejrzanego w placówce zamkniętej w celu leczenia - tłumaczyła Wawryniuk.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku pytana była też o możliwość wszczęcia dodatkowego postępowania prokuratorskiego, badającego działania służb w sprawie Stefana W. Odpowiedziała, że na ten moment gromadzone są materiały dotyczące wymiany korespondencji pomiędzy policją a Służbą Więzienną i reakcji tych służb na niepokojące doniesienia o zachowaniu Stefana W.
CZYTAJ WIĘCEJ: Służby wiedziały o poglądach Stefana W. Co z tym zrobiły? >
Autor: mjz/adso,now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24