Sąd Apelacyjny w Łodzi przyznał odszkodowanie Jackowi Krupińskiemu, jednemu z podejrzanych w sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika w 2001 roku.
Odszkodowanie zostało przyznane Jackowi Krupińskiemu w związku z przewlekłością postępowania prowadzonego przez prokuraturę. Podejrzany ma otrzymać od Skarbu Państwa 10 tysięcy złotych, domagał się 20 tysięcy. Decyzja Sądu Apelacyjnego w Łodzi zapadła 20 września.
Jacek Krupiński, wieloletni podejrzany
Jacek Krupiński od ponad 10 lat ma status podejrzanego o udział w grupie przestępczej, która porwała i zamordowała Krzysztofa Olewnika. Do zarzutów się nie przyznaje.
- Do dziś nie ma wobec mnie ani aktu oskarżenia, ani umorzenia tych zarzutów. Ta sytuacja paraliżuje moje życie zawodowe i prywatne – mówi Krupiński. Od lat jest na wolności, jedynie po zatrzymaniu pierwsze kilka miesięcy spędził w areszcie.
Jacek Krupiński był najbliższym przyjacielem Krzysztofa Olewnika, który został porwany w 2001 roku. Mimo wypłacenia okupu przez rodzinę, porywacze zabili Olewnika. W 2007 roku sąd w Płocku skazał kilku mężczyzn za udział w porwaniu i zabójstwie. Trzech sprawców zostało znalezionych powieszonych w jednoosobowych celach. W 2009 roku Sejm powołał komisję śledczą do zbadania sprawy.
Komisja zakończyła prace w maju 2011 roku i jednogłośnie przyjęła raport, w którym wskazywano na nieprawidłowości w działaniach policjantów i prokuratorów. Podano też z nazwiska osoby, które powinny ponieść odpowiedzialność karną w tej sprawie.
Odszkodowanie dla rodziny
Trzy tygodnie temu Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu jednogłośnie uznał, że w sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika władze Polski są odpowiedzialne za serię poważnych błędów ze strony policji, prowadzących do śmierci mężczyzny. W myśl orzeczenia trybunału, Polska ma wypłacić 100 tysięcy euro rodzinie Olewników. Skargę do ETPC złożyli w tej sprawie siostra zamordowanego Danuta Olewnik-Cieplińska i jego ojciec Włodzimierz Olewnik.
"Superwizjer" TVN wielokrotnie zajmował się tym tematem. Reporter "Superwizjera" Robert Socha poświęcił tej sprawie książkę "Nie chodziło o okup" (2010) oraz film dokumentalny (2015) pod tym samym tytułem – do obejrzenia na platformie player.pl.
Obecnie śledztwo jest prowadzone przez prokuratorów z Krakowa.
Autor: Robert Socha, Superwizjer TVN, r.socha@tvn.pl / Źródło: tvn24.pl