Nieletni sprawca pobicia 14-latka - decyzją sądu - trafił na trzy miesiące do schroniska dla nieletnich. O sprawie stało się głośno, kiedy media ujawniły drastyczne nagrane wideo. Widać na nim, jak 16-letni Daniel B. katuje młodszego kolegę. Taka dramatyczna scena rozegrała się w Pogotowiu Opiekuńczym w Elblągu
Brutalny film został opublikowany na lokalnym portalu internetowym elblag24.pl. Na nagraniu widać, jak 16-letni Daniel B. piętą kopie po twarzy leżącego kolegę (14 lat). Wściekł się, bo młodszy chłopiec doniósł wychowawczyni, kto rozlał wodę w toalecie.
Sprawca na policji, ofiara pod opieką psychologów
- Gdy tylko dowiedzieliśmy się o tym, natychmiast poinformowaliśmy policję - zapewniała w programie "Prosto z Polski" dyrektor placówki Barbara Nalińska. Sprawca pobicia został zatrzymany i przesłuchany przez funkcjonariuszy. W czwartek 16-latek trafił przed oblicze sądu rodzinnego. Sprawca pobicia - decyzją elbląskiego sądu - trafił na trzy miesiące do schroniska dla nieletnich. Po raz kolejny. Przed salą sądową siedziała matka oprawcy. Jak przyznała, ona "z pewnością nie jest bez winy", ale "nigdy nie uczyła swojego syna przemocy".
Jego 14-letnią ofiarą zajęli się lekarze. Jak wynika z relacji policji, pokrzywdzony chłopiec - poza potłuczeniami i siniakami - nie odniósł na szczęście poważnych obrażeń. Jest teraz pod opieką psychologów. Matka 14-latka powiedziała, że o fakcie pobicia swojego syna dowiedziała się dopiero z programu TVN24.
Winne złe prawo
Pracownicy placówki tłumaczą, że nie są w stanie zapobiec takim sytuacjom wśród swoich podopiecznych. Jak mówią, pod jeden dach trafiają zarówno dzieci, które nie stanowią dla nikogo zagrożenia jaki i ich zdemoralizowani, wielokrotnie notowani przez policję koledzy. - Problem polega na tym, że do takich placówek trafiają chłopcy, którzy tam nie powinni się znaleźć. Sąd nakazuje nam przyjęcie agresywnych chłopaków i my musimy to zrobić - przekonuje dyrektor Nalińska.
Ryzyko istnieje nadal
Bezradna wydaje się także policja. - My nie możemy nic zrobić. To sąd decyduje, gdzie ma trafić młody człowiek. My tylko wykonujemy jego postanowienia - mówi Krzysztof Nowacki z elbląskiej policji. - Dopóki ten problem nie zostanie rozstrzygnięty w prawodawstwie, dopóty takie sytuacje będą się zdarzać - dodał Nowacki.
Jak poinformowała policja, 16-letni Daniel był wcześniej karany - między innymi za kradzieże, włamania i pobicia. Trwają czynności w tej sprawie. Policjanci przesłuchują wychowanków, wychowawców. Sprawdzają też, czy do podobnych incydentów nie dochodziło wcześniej
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24