Kobieta, która miała prawie dwa promile alkoholu we krwi, w niedzielę wieczorem potrąciła nastolatkę w Szczecinie i uciekła. Wcześniej straciła prawo jazdy za prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu. 15-latka zmarła w szpitalu.
Do wypadku doszło w niedzielę po godzinie 21 w Szczecinie na ul. Borsuczej.
- 37-letnia kobieta najprawdopodobniej straciła panowanie nad pojazdem - mówi st. asp. Irena Kornicz, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. - Potrąciła 15-letnią dziewczynę, a następnie uderzyła w ogrodzenie posesji przy ul. Borsuczej - dodaje.
Jak potwierdza rzecznik, potrącona 15-latka zmarła w poniedziałek w szpitalu. - Kierująca miała we krwi prawie dwa promile alkoholu. Uciekła z miejsca wypadku - potwierdza policjantka.
Pomogli świadkowie
Jak mówi st. asp. Kornicz, tożsamość sprawcy wypadku udało się ustalić dzięki relacji świadków.
- Osoby, które widziały wypadek, zapamiętały markę samochodu i numer rejestracyjny. Policjanci zatrzymali kobietę jeszcze tego samego wieczoru w domu jej rodziny - mówi rzecznik szczecińskiej policji. Kobieta trzeźwieje w areszcie policyjnym.
Wcześniej straciła prawo jazdy
37-latka nie pierwszy raz jechała pod wpływem alkoholu. - Kobieta straciła wcześniej uprawnienia do kierowania za jazdę po pijanemu - poinformowała st. asp. Irena Kornicz. Dodała, że w kwietniu kobieta mogła przystąpić do egzaminu na prawo jazdy, jednak tego nie zrobiła.
Policjantka oceniła, że obciążające kierującą okoliczności mogą sprawić, że usłyszy ona zarzut zagrożony karą pozbawienia wolności do 12 lat.
Autor: kab/aw / Źródło: Kontakt TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24