Mamy przed sobą bardzo wiele pracy, żeby wyprostować rzeczy, których w początkowym, spontanicznym etapie powstawania organizacji nie udało się do końca dopracować - powiedział w sobotę lider KOD Mateusz Kijowski, wybrany na przewodniczącego zarządu na Mazowszu. To efekt walnego zebrania mazowieckiego KOD.
Kijowski zdobył w głosowaniu 487 głosów. Jego konkurent Paweł Bilski otrzymał zaś 235 głosów.
Komentując wyniki wyborów na szefa mazowieckiego KOD, Kijowski wrócił uwagę, że jego zwycięstwo nastąpiło "po kilku tygodniach bardzo silnej, negatywnej kampanii". - To duże wyzwanie, bo mamy oczywiście przed sobą bardzo wiele pracy, pracy po to, żeby wyprostować wiele rzeczy, które w początkowym, spontanicznym etapie powstawania organizacji nie udało się do końca dopracować – podkreślił. Zapowiedział też, odnosząc się do medialnych kontrowersji wokół rozliczeń za usługi informatyczne pomiędzy swoją firmą a KOD, "oficjalny, publiczny audyt" struktur stowarzyszenia, przeprowadzony przez "kilka osób zaufania publicznego", m.in. Danutę Kuroń, Monikę Płatek i Piotra Niemczyka. Jak mówił, audyt powinien "z jednej strony wyjaśnić to, co się wydarzyło, z drugiej strony wprowadzić takie modyfikacje do naszego systemu funkcjonowania organizacyjnego, żeby się takie wątpliwości więcej nie pojawiały".
- Jestem przekonany, że z pomocą wszystkich KOD-erów bez problemu uporządkujemy wszystkie sprawy, które nie były uporządkowane (…) i będziemy się mogli skoncentrować na wyzwaniach, które przed nami cały czas się pojawiają nowe, a stawia te wyzwania przede wszystkim niestety partia rządząca, która kolejne bastiony demokracji niszczy i kolejne zasady państwa prawnego likwiduje – dodał lider KOD. Zaznaczył, że największym zagrożeniem jest dziś "zamach na ordynację wyborczą do samorządów".
Lider KOD opowiedział się również m.in. za "profesjonalizacją" funkcji przewodniczącego (zarządu regionu) i wprowadzeniem wynagrodzenia za jego pracę. - Pewne funkcje w stowarzyszeniu muszą być wypełniane w pełnym wymiarze czasu. Nie można po godzinach kierować organizacją, która ma w tej chwili na Mazowszu prawie 2 tys. członków – w całej Polsce to jest już prawie 9,5 tys. członków; (…) jeżeli to się chce robić odpowiedzialnie, to nie można udawać, że się nie potrzebuje jeść, nie potrzebuje się przemieszczać, nie potrzebuje się ubierać - dodał.
Przekonywał też, że KOD, poczynając od regionu Mazowsze, powinien opierać się na "autonomicznych grupach lokalnych", wobec których zarząd regionu miałby "funkcję czysto usługową". Ważną rolę w zarządzaniu regionem powinna – zdaniem zwycięzcy sobotniego głosowania – wziąć na siebie ponadto Rada Regionu, która składałaby się z przedstawicieli grup lokalnych. Kijowski opowiedział się za zaangażowaniem KOD w wybory samorządowe, jako "ważny głos w czasie wyborów, aby zmusić, zachęcić i namówić polityków do współpracy". - Jeżeli mówimy o perspektywie trzech lat, to również mówimy o wyborach parlamentarnych (…), czyli również przygotowanie opozycji do wyborów parlamentarnych – dodał.
W dyskusji poprzedzającej głosowanie Kijowski podtrzymał jednocześnie ubiegłotygodniową deklarację, iż na marcowym Krajowym Zjeździe Delegatów będzie ponownie ubiegał się również o stanowisko przewodniczącego zarządu głównego KOD. Zapewnił jednocześnie, że - jego zdaniem - region mazowiecki KOD może skorzystać na "silnej reprezentacji" we władzach centralnych stowarzyszenia. - Praca dla regionu w żaden sposób nie koliduje z pracą na rzecz całego stowarzyszenia - przekonywał.
Mateusz Kijowski w zeszłym tygodniu zapowiedział również ponowne ubieganie się o stanowisko przewodniczącego zarządu krajowego organizacji.
Walka o fotel szefa regionu
W wyborach lidera mazowieckiego KOD Kijowski zmierzył się z: działającym dotąd m.in. w sekcji programowej mazowieckiego KOD Marcinem Skubiszewskim (bratankiem szefa MSZ w rządach Tadeusza Mazowieckiego, Jana Krzysztofa Bieleckiego i Jana Olszewskiego Krzysztofa Skubiszewskiego oraz wiceprezes fundacji jego imienia), a także członkiem regionalnej tymczasowej rady koordynatorów grup lokalnych Komitetu na Mazowszu Pawłem Bilskim.
W zamieszczonej na stronie internetowej mazowieckiego KOD ankiecie dla kandydatów Skubiszewski odniósł się m.in. do kontrowersji wokół rozliczeń finansowych pomiędzy Kijowskim a Komitetem.
Napisał, że chce "całkowitego odejścia z władz KOD (...) wszystkich dotychczasowych członków zarządu" oprócz powołanego w jego skład w styczniu Krzysztofa Łozińskiego. Według Skubiszewskiego osoby te przyczyniły się "do afer i do bałaganu" w stowarzyszeniu.
Zaznaczył, że "aferę z fakturami" uważa za "bardzo poważną", ale "jeszcze gorsze" było "uchwalenie złego statutu". Zapowiedział, że jako szef mazowieckich struktur KOD będzie dążył do jego zmiany, a także do "kolektywnego" działania władz oraz "jak najszerszego konsultowania" ich decyzji.
Ostatecznie jednak, jak informuje reporterka TVN24, Skubiszewski zrezygnował z ubiegania się o fotel przewodniczącego i przekazał swoje poparcie Bilskiemu.
"Odzyskanie zaufania"
Zainicjowanie prac nad nowym statutem KOD zapowiedział również w swoich odpowiedziach na ankietę Mateusz Kijowski. Głównym założeniem statutu - według niego - powinna być "daleko idąca autonomia" dla grup lokalnych i regionów stowarzyszenia. Zarządy regionalne i krajowy - dodał - powinny zaś zostać ustawione "w roli wykonawców i koordynatorów".
Z kolei Paweł Bilski napisał, że jednym z głównych jego celów będzie "odzyskanie zaufania" członków grup lokalnych KOD do zarządu stowarzyszenia. "Trzeba pokazać, że problemy, które wystąpiły, nie mają wpływu na naszą działalność, że KOD wyjdzie z tego kryzysu silniejszy" - ocenił. Wśród swoich celów wymienił również m.in. poprawę przepływu informacji w regionie oraz wypracowanie "źródeł stałego finansowania" dla organizacji.
Na początku stycznia "Rzeczpospolita" i portal Onet podały, że pieniądze ze zbiórek publicznych na KOD trafiały do firmy lidera KOD Mateusza Kijowskiego i jego żony Magdaleny Kijowskiej. Chodzi o faktury na łączną kwotę 91 tys. 143,5 zł za usługi informatyczne, jakie firma Kijowskiego wykonała dla Komitetu.
Kijowski mówił wtedy, że pieniądze, które trafiły na konto spółki MKM-Studio, nie pochodzą "z puszek", lecz z darowizn. Zapowiedział również, że przedstawi informacje i dokumenty wyjaśniające okoliczności sprawy finansowania. Przeprosił za przyczynienie się do kryzysowej sytuacji w KOD. Chce też przyspieszenia zjazdu KOD na 18 lutego.
Przyjęcie propozycji Zespołu Dobrych Usług
W czasie obrad walnego zgromadzenia członkowie mazowieckiego KOD przyjęli też m.in. uchwałę przyjmującą przyjęcie propozycji Zespołu Dobrych Usług zaprezentowanej przez Danutę Kuroń. Zespół ten, zainicjowany przez grupę osób zaufania publicznego (oprócz Kuroń m.in. Monikę Płatek i Piotra Niemczyka) miałby udzielić organizacji pomocy "w szybkim przygotowaniu informacji o finansach KOD i przełamaniu kryzysu zaufania”. W wystąpieniu na zebraniu Kuroń przekonywała, że "nieuprzedzone spojrzenie z zewnątrz na poważny kryzys grupy" może być "sposobem uniknięcia eskalacji wewnątrzgrupowego konfliktu". Jak dodała, Kijowski przychylił się do tej inicjatywy. Danuta Kuroń krytycznie odniosła się jednocześnie do "załatwiania spraw wymagających kontroli i wyjaśnienia nie w sposób przewidziany przez statut, lecz za pomocą instrumentu, jakim jest konferencja prasowa". Jej zdaniem ze "źródeł ogólnie dostępnych" oraz "wiedzy zawartej w dokumentach, które (...) zostały formalnie zaksięgowane" wynika, że KOD przeżywa kryzys m.in. ze względu na "brak przejrzystości finansowej". Kuroń wskazała, że organizacja nie publikuje sprawozdań finansowych, mimo iż "finansuje swoje działania z środków społecznych", a zarząd KOD "nie ma wiedzy o finansach, za które ponosi odpowiedzialność". Oceniła jednocześnie, że obecnie niemożliwe jest dokonanie zapowiedzianego przez zarząd KOD audytu finansowego, ponieważ brakuje dla niego podstaw w postaci prawidłowo prowadzonej księgowości i sprawozdania finansowego. Członkowie KOD Mazowsze przyjęli ponadto uchwałę zobowiązującą zarząd regionu do podjęcia "wszelkich niezbędnych i przewidzianych prawem działań, które umożliwią uzyskanie osobowości prawnej przez region Mazowsze". Wniosek o przyjęcie uchwały na początku zebrania złożył Kijowski, argumentując, iż "osobowość prawna da większą autonomię regionowi". Część członków KOD zabierających głos w dyskusji plenarnej sprzeciwiała się uchwale w obawie o to, że doprowadzi do m.in. "tworzenia lokalnych baronów" oraz stanowić będzie "zły sygnał dla jedności KOD".
Pierwsze takie wybory
Odbywające się w styczniu i lutym wybory do władz regionów są pierwszymi od powstania KOD. O ich zwołaniu zdecydował w listopadzie zarząd krajowy KOD. Wcześniej pracą regionów zarządzali powoływani przez zarząd krajowy koordynatorzy. W mazowieckich strukturach Komitetu koordynatora wspierała ponadto nieformalna tymczasowa rada koordynatorów, wyłoniona przez grupy lokalne KOD.
Do tej pory wyłoniono nowe władze regionów: śląskiego, warmińsko-mazurskiego, zachodniopomorskiego, lubuskiego, wielkopolskiego, podlaskiego, świętokrzyskiego, małopolskiego oraz kujawsko-pomorskiego.
Autor: ts, tmw/ja,mtom / Źródło: PAP