Politolożka: sztab Trzaskowskiego miał szczęście, że Mentzen nie przyszedł na debatę

Trzaskowski
"Sztab Trzaskowskiego miał szczęście, że Mentzen nie dotarł na tę debatę"
Źródło: TVN24

Celem debaty w Końskich było utrzymanie duopolu, wzmocnienie Karola Nawrockiego kosztem Sławomira Mentzena. W pewnym stopniu to się udało sztabowi Rafała Trzaskowskiego - oceniła w TVN24 politolożka Anna Wojciuk z Uniwersytetu Warszawskiego. Jej zdaniem scenariusz, że kandydat Konfederacji wejdzie do drugiej tury wyborów prezydenckich, "staje się coraz mniej prawdopodobny".

Profesor Anna Wojciuk z Uniwersytetu Warszawskiego zapytana we wtorek w "Wstajesz i wiesz" w TVN24, czy po wydarzeniach w Końskich mamy restart kampanii wyborczej, powiedziała, że "jeśli chodzi o dynamikę emocjonalną, to myślę tak". - W ostatnich tygodniach dużo było komentarzy, dyskusji o tym, że kampania jest nudna, pozbawiona dynamiki i uważam, że ta debata i jeszcze dwie kolejne debaty, które zorganizowała TV Republika, dodały dynamiki tej kampanii - dodała.

- Natomiast nie sądzę, że to fundamentalnie zmienia to, jakie jest poparcie dla kandydatów - powiedziała Wojciuk.

"W pewnym stopniu to się udało sztabowi Trzaskowskiego"

Oceniła, że "celem debaty było utrzymanie duopolu, wzmocnienie Karola Nawrockiego kosztem Sławomira Mentzena".

- Chodziło o pokazanie, że tym właściwym przeciwnikiem dla Rafała Trzaskowskiego jest właśnie Nawrocki z tego powodu, że Mentzen jest w drugiej turze trudniejszym przeciwnikiem - mówiła. Jej zdaniem, "w pewnym stopniu to się udało sztabowi Trzaskowskiego". - Wiele też można powiedzieć krytycznych rzeczy o tej debacie. Natomiast sztab Trzaskowskiego miał szczęście, że Mentzen nie dotarł na tę debatę i nie zaprezentował się - oceniła.

Dodała, że Mentzen i Zandberg byli głównymi przegranymi dlatego, że nie było ich w Końskich. - Natomiast jeżeli chodzi o utwierdzenie pozycji Trzaskowskiego i Nawrockiego, do pewnego stopnia ta debata spełniła tę swoją rolę - uznała politolożka.

Mentzen "nie ma tylu wyborców, których mógłby zmobilizować"

Odniosła się też do opublikowanego we wtorek sondażu Opinia24 dla Radia ZET. Gdyby Rafał Trzaskowski wszedł do drugiej tury ze Sławomirem Mentzenem, to 50 procent badanych oddałoby głos na kandydata KO, a 43 procent poparłoby kandydata Konfederacji. Jeżeli Trzaskowski zmierzyłby się w drugiej turze z Nawrockim, to kandydata KO poparłoby 52 procent badanych, a kandydata PiS 42 procent.

Wojciuk oceniła, że "scenariusz z Mentzenem poprzez między innymi tę debatę, ale też ostatnie wypowiedzi Mentzena, staje się coraz mniej prawdopodobny". Jak mówiła, wydaje się, że Mentzen jest "na takiej ścieżce, jak wcześniej była Konfederacja, że miała ten swój szczyt wcześniej przed wyborami, jeszcze pewnie miesiąc temu, trzy tygodnie temu". Dodała, że poddanie Mentzena "bardziej intensywnej interakcji poprzez pytania, poznawanie jego poglądów na poszczególne sprawy", powoduje, że "to nie będzie kandydat, który zagrozi Nawrockiemu".

Pytana, czy dla Trzaskowskiego wnioski są takie, że "trzeba bardziej bić w Mentzena, a mniej w Nawrockiego", powiedziała, że "niekoniecznie".

- Uważam, że Mentzen sam jest swoim najgorszym wrogiem - powiedziała. - To nie Trzaskowski powinien w niego mocno uderzać, ponieważ on będzie chciał przejąć jego wyborców. To powinno się dziać w ramach po pierwsze tego, jak Mentzen będzie stykał się z dziennikarzami, udzielał wywiadów, będziemy poznawać jego poglądy - mówiła.

Po drugie, dodała, "w sondażach widać, że rośnie deklarowana frekwencja, a jak rośnie deklarowana frekwencja, to spada poparcie dla Konfederacji". - I to jest mechanizm, który nie zależy od tego, co zrobi sztab Trzaskowskiego w relacji do samego Mentzena, tylko jest to po prostu sygnał mobilizacji tych twardych elektoratów PiS, Platformy, tego, że one są bardziej gotowe iść do wyborów niż miesiąc temu czy półtora miesiąca temu - oceniła politolożka.

Dodała, że "spadek poparcia dla Mentzena jest po części efektem tego, że on nie ma tylu wyborców, których mógłby zmobilizować".

Debata w Końskich

W piątek wieczorem w Końskich odbyła się debata prezydencka. Rafał Trzaskowski zaproponował debatę jeden na jeden Karolowi Nawrockiemu, jednak po tym, jak kilkoro ubiegających się o prezydenturę zadeklarowało przyjazd do miasta, format rozszerzono.

Właściwie do momentu rozpoczęcia nie było pewne, kto weźmie w niej udział. Ostatecznie debatowało ośmiu z 13 zarejestrowanych kandydatów: Rafał Trzaskowski, Karol Nawrocki, Szymon Hołownia, Magdalena Biejat, Krzysztof Stanowski, Joanna Senyszyn, Marek Jakubiak i Maciej Maciak.

Czytaj także: