Warszawski sąd okręgowy oddalił w całości żądania prezesa Orlenu Daniela Obajtka, który chciał zakazu pisania o jego majątku przez "Gazetę Wyborczą", jak również umieszczenia informacji, że jest on przedmiotem sądowego sporu - podaje dziennik. Jak informuje, postanowienie jest prawomocne, ale nie ma jeszcze uzasadnienia. Pełnomocnik prezesa Orlenu powiedział w piątek w rozmowie z PAP, że postanowienia sądu jeszcze w ogóle nie widział.
Jak pisze "GW" z postanowienia warszawskiego sądu okręgowego wynika, że w ocenie sądu zarzuty prezesa Orlenu Daniela Obajtka przedstawione przez jego adwokata Macieja Zaborowskiego "okazały się miałkie", a tekst o kupnie przez niego apartamentu na osiedlu Awangarda w Warszawie w 2018 roku z milionową zniżką od dewelopera "został napisany zgodnie z zasadą rzetelności dziennikarskiej". Postanowienie sądu - według informacji przekazanej przez gazetę - zapadło we wtorek.
Oddalenie wniosku prezesa Orlenu
Jak pisze "Wyborcza", sąd uwzględnił zażalenie wydawcy - Agora SA - i zmienił orzeczenie z 29 marca w ten sposób, że w całości oddalił wniosek o udzielenie zabezpieczenia w procesie wytoczonym przez prezesa Orlenu. Wcześniej sąd I instancji oddalił wniosek o zakaz publikacji, a nakazał jedynie umieszczenie informacji w artykule o tym, że jest on przedmiotem prawnego sporu - dodaje "GW".
Sąd Okręgowy stwierdził 29 marca, że "żądany przez powoda zakaz publikacji (...) nie zasługiwał na uwzględnienie z uwagi na ważny interes publiczny". Zakaz nie mógł być zdaniem sądu uwzględniony, "gdyż ograniczałoby to wolność prasy i krytyki, która ze względu na charakter pełnionej przez Daniela Obajtka funkcji jest pożądana ze społecznego punktu widzenia".
Zdaniem sądu wydanie takiego zakazu stanowiłoby "nieuzasadnioną ingerencję, przekraczającą dopuszczalne normy w demokratycznym społeczeństwie". Sąd dodał, że "powód nie przedstawił na obecnym etapie postępowania obiektywnego dowodu jednoznacznie potwierdzającego, że uzyskany od dewelopera upust nie był tak wysoki".
"Zażalenia na to postanowienie złożyły obie strony"
Rzeczniczka prasowa ds. cywilnych warszawskiego sądu okręgowego sędzia Sylwia Urbańska również przypomniała, że pierwotnie - postanowieniem z 29 marca - sąd "częściowo uwzględnił wniosek powoda o zabezpieczenie roszczenia o ochronę dóbr osobistych przez zobowiązanie pozwanego do umieszczenia wzmianki o toczącym się postępowaniu i oddalił wniosek o zabezpieczenie w pozostałym zakresie".
- Zażalenia na to postanowienie złożyły obie strony. Postanowieniem z 24 maja sąd oddalił zażalenie złożone przez powoda. Natomiast postanowieniem z 8 czerwca sąd, rozpoznając zażalenie strony pozwanej, zmienił postanowienie z 29 marca w ten sposób, że w całości oddalił wniosek powoda o zabezpieczenie - przekazała sędzia Urbańska.
Pełnomocnik prezesa Orlenu mec. Maciej Zaborowski powiedział w piątek w rozmowie z PAP, że postanowienia z 8 czerwca jeszcze w ogóle nie widział.
Spór Obajtka z "Wyborczą"
Problemy dotyczące majątku prezesa strategicznej spółki Skarbu Państwa jako pierwsi ujawnili reporterzy "Gazety Wyborczej". Przedstawili m.in. kulisy zakupu przez niego apartamentu na prestiżowym osiedlu na warszawskim Bemowie. Według dokumentów, do których dotarł dziennik, w 2018 roku Obajtek zapłacił za mieszkanie milion złotych mniej, niż wynosiła jego rynkowa cena. Niedługo później Orlen został sponsorem związanej z deweloperem akademii piłkarskiej, a także klubu piłkarskiego.
Inne media opisały liczne i atrakcyjne nieruchomości, których Obajtek jest właścicielem lub współwłaścicielem.
W marcu PKN Orlen oświadczył, że opublikowany w "Gazecie Wyborczej" materiał zawiera "manipulacje i kłamstwa". Jak informowano, nie jest prawdą, że PKN Orlen został sponsorem piłkarskiej akademii, która jest własnością wymienionego w artykule dewelopera. Deweloper - firma Profbud - w swoim oświadczeniu napisał wtedy m.in.: "Jesteśmy tytularnym sponsorem szkółki piłkarskiej, a nie jej właścicielem. Nikt ze spółki nie zasiada we władzach szkółki piłkarskiej Beniaminek. Spółka ani nikt z jej władz nie czerpie żadnych korzyści ze współpracy ze szkółką piłkarską".
Jak pisze "Wyborcza", po publikacji artykułów na temat prezesa Orlenu gazeta stała się "obiektem zmasowanego ataku ze strony prawnika Obajtka". "Bywały dni, kiedy do redakcji przychodziło po kilkanaście rozmaitych sprostowań i wezwań przedsądowych podpisywanych przez mecenasa Macieja Zaborowskiego" - czytamy.
Gazeta wspomniała, że po zapadnięciu pierwszego postanowienia sądu ws. artykułu o milionowej zniżce dla Obajtka "prezes Orlenu chwalił się na Twitterze wielką wygraną w sporze z 'Wyborczą' i że musi ona zamieścić przy artykule wzmiankę o toczącym się sporze prawnym". "Mimo to prawnik Obajtka wniósł zażalenie na to postanowienie, domagając się uwzględnienia wniosku o zabezpieczenie w całości – czyli zakazu pisania o majątku prezesa Orlenu. To zażalenie Sąd Okręgowy w Warszawie uznał za bezzasadne i 24 maja w całości je oddalił" - opisuje dziennik.
Pod koniec kwietnia tego roku adwokat Zaborowski podkreślał, że zgodnie z marcową decyzją sądu Obajtek "w znacznym stopniu uprawdopodobnił", że dziennikarze "GW" opublikowali nieprawdziwe informacje. "Wniosek o udzielenie zabezpieczenia mógł zostać uwzględniony, ponieważ Daniel Obajtek nie tylko zaprzeczył prawdziwości informacji zawartych w artykułach, ale również przedstawił środki uprawdopodobnienia, które skłaniały ku stanowisku, że nie wszystkie twierdzenia, którymi posługiwali się w materiałach prasowych pozwani odpowiadały prawdzie" - głosił cytowany przez niego w kwietniu fragment uzasadnienia postanowienia.
Agora SA wniosła zażalenie na postanowienie nakazujące opublikowanie na Wyborcza.pl wzmianki, w którym podkreślono, że "w treści 123-stronicowego pozwu sądowego nie wskazano żadnych konkretnych fragmentów, które zawierały nieprawdziwe informacje" oraz, że "pozew nie odnosi się do literalnej treści artykułów, tylko do subiektywnej narracji powoda, wedle którego w artykułach można doszukać się jakichś krytycznych dla niego sugestii". Sąd przychylił się do tego zażalenia.
Źródło: wyborcza.pl, PAP