|

Niech się pani cieszy, że pani dziecko ma wszy. Skąd się wzięły i czy z nami zostaną

Klientka salonu Ewy Kopeć
Klientka salonu Ewy Kopeć
Źródło: mamyzglowy.pl
Kiedyś uważano, że wszy są korzystne dla zdrowia. Matki, iskając dzieciom głowy, zostawiały kilka sztuk. Do dzisiaj nie ma lepszej technologii do walki z wszawicą niż iskanie, które może być fajnym sposobem na wspólne spędzanie czasu. O odwiecznym współżyciu ludzi i wszy opowiadają bizneswoman Ewa Kopeć i entomolog Paulina Kozina. Artykuł dostępny w subskrypcji

- Mówię mamom: niech się pani cieszy, że pani dziecko ma wszy, bo to znaczy, że z dzieckiem jest wszystko w porządku, że ma normalne relacje z rówieśnikami, że ma kolegów i koleżanki - mówi Ewa Kopeć. Od czterech lat w kilku miastach prowadzi salony, w których pielęgniarki usuwają wszy z ludzkich głów. Klientami jej firmy "Mamy z Głowy" są głównie dzieci (przychodzą z matkami) w wieku szkolnym i przedszkolnym. Pielęgniarki przeprowadzają zabiegi indywidualne także w domach klientów, poza tym masowe weryfikacje głów pod kątem wszawicy w placówkach edukacyjnych, warsztaty z odwszawiania dla rodziców, nauczycieli, opiekunów.

Czytaj także: