Wrocław otrząsa się z kolejowego paraliżu

 
Na wrocławskim dworcu wraca normalny ruch
Źródło: TVN24

Powoli do normy wraca ruch kolejowy w okolicach Wrocławia. Po południu opóźnienia pociągów wynoszą średnio ok godziny. Uszkodzenia jednego z wiaduktów, która wyłączyła miasto z ruchu kolejowego na 16 godzin, są stopniowo usuwane.

Po ponad 16 godzinach, w nocy z piątku na sobotę przywrócono ruch pociągów na Estakadzie Grabiszyńskiej - wiadukcie kolejowym w centrum Wrocławia. Pociągi kursują tam na razie wahadłowo jednym z trzech torów.

Podróżni wciąż jednak muszą liczyć się z opóźnieniami o ok. 45 minut, a w ekstremalnych przypadkach – o ponad godzinę.

Stal pokonana przez mróz

Poniemieckie, stalowe konstrukcje wiaduktu uległy uszkodzeniu w wyniku niskich temperatur. Nie mogły przyjechać po nim pociągu kursujące do: Poznania, Oleśnicy, Głogowa, Legnicy, Ostrowa Wielkopolskiego, Jeleniej Góry i Wałbrzycha.

Składy dalekobieżne były kierowane objazdem przez stację Wrocław Brochów do stacji Wrocław Główny, a pociągi regionalne kończyły bieg na innych wrocławskich stacjach.

W sobotę wiadukt zabezpieczono prowizorycznymi podporami, co umożliwiło uruchomienie jednego z torów. - Prawdopodobnie jeszcze dziś zostanie otwarty drugi tor, trzeci zaś prawdopodobnie po niedzieli - powiedział Oskar Olejnik, rzecznik prasowy Zakładu Linii Kolejowych we Wrocławiu

Źródło: PAP

Czytaj także: