MON zaostrza rygor w wojsku. Jeśli przełożony będzie podejrzewał, że żołnierz jest pod wpływem alkoholu lub narkotyków, będzie mógł go skierować na natychmiastowe badanie. Najbardziej niepokorni trafią do specjalnych jednostek karnych, podobnych do tych z czasów PRL - dowiedział się portal tvn24.pl.
- Zdecydowaliśmy się na nową ustawę w związku z uzawodowieniem wojska. Chcemy dać przełożonym skuteczne narzędzia do karania, ale i nagradzania wojskowych – mówi płk Mirosław Karasek z powołanego przez MON zespołu, który przygotował projekt ustawy o dyscyplinie wojskowej. I dodaje, że powinien on trafić do Sejmu w grudniu. Nowe przepisy miałaby wejść w życie 1 stycznia 2010 roku. CZYTAJ WIĘCEJ
Więcej kar, także w czasie wojny
- Ta ustawa jest konieczna, bo obecne przepisy pozbawiają dowódców instrumentów dyscyplinujących – mówi portalowi tvn24.pl gen. Stanisław Koziej, były wiceszef resortu obrony. – Postępowania dyscyplinarne są skomplikowane i trwają bardzo długo, dlatego dowódcy często rezygnują z próby ukarania żołnierza za drobny występek – dodaje.
MON ma ogromny problem z procesem profesjonalizacji wojska. Resort chce uczyć rezonu osoby, które będą przyjmowane do pracy ze względu na odpowiednie kwalifikacji. Szmajdziński o wojsku
Projekt ustawy wprowadzi większą liczbę nagród, ale przede wszystkim kar. Nowe przepisy nie będą obowiązywały – jak do tej pory - wyłącznie w czasie pokoju, ale również w czasie wojny, stanów nadzwyczajnych oraz na misjach zagranicznych.
Za karę - izolacja
Najbardziej niezdyscyplinowani żołnierze będą izolowani i trafią do specjalnych oddziałów dyscyplinarnych zwanych jednostkami karnymi. Izolacja potrwa od 14 dni do trzech miesięcy. Żołnierze będą tam poddawani surowej musztrze i intensywnym ćwiczeniom.
Pomysł już budzi kontrowersje. - Widać, że MON ma ogromny problem z procesem profesjonalizacji wojska. Resort chce uczyć rezonu osoby, które będą przyjmowane do pracy ze względu na odpowiednie kwalifikacje - mówi Jerzy Szmajdziński z SLD, były minister obrony.
"Tworzenie kompanii to nonsens"
W kraju ma zostać powołana jedna jednostka karna na bazie istniejącego już Wojskowego Ośrodka Wykonywania Kary Ograniczenia Wolności w Ciechanowie. Teraz trafiają tam żołnierze skazani przez sąd na karę ograniczenia wolności.
Jak się dowiedzieliśmy, na czas ewentualnej wojny, MON planuje, by - w razie potrzeby - można było powołać jednostkę karną w ramach istniejących dywizji, brygad, pułków itd.
"Pomysł rodem z Układu Warszawskiego"
Oddziały dyscyplinarne to zabytek PRL. Największą "sławą" cieszyła się jednostka w Orzyszu. Zlikwidowano ją w 1991 r.
To pomysł rodem z układu warszawskiego. Tworzenie kompanii karnych w chwili, gdy rezygnujemy z poboru to nonsens. Jeśli żołnierz źle pracuje, to należy go zwolnić z pracy. Petelicki o wojsku
- To pomysł rodem z Układu Warszawskiego. Tworzenie kompanii karnych w chwili, gdy rezygnujemy z poboru to nonsens. Jeśli żołnierz źle pracuje, to należy go zwolnić z pracy – komentuje dla naszego portalu gen. Sławomir Petelicki, pierwszy dowódca GROM.
Zanim trafi do kompanii karnej...
Jednak skierowanie żołnierza do jednostki karnej ma być "ostatecznością". Wcześniej może zostać ukarany na inne sposoby, ale i tak dotkliwsze niż dotychczas. Wśród nowych kar znalazł się zakaz uczestniczenia w uroczystościach wojskowych i państwowych z udziałem wojska.
Niepokorni żołnierze posiedzą też dłużej w izolatce. Obecnie najkrótszy pobyt tam trwa trzy dni, po zmianie - wzrośnie do siedmiu. Z pięciu do dziesięciu stawek dziennych wzrośnie górny wymiar kary finansowej. Na osłodę - projekt wprowadza jednak możliwość jej potrącania z żołdu w ratach.
Nie będzie też bezkarnego picia na służbie
Z ankiet, które przeprowadzamy wśród żołnierzy wynika, że około 20 proc. poborowych przyznaje się do używania narkotyków. Gdy kończą służbę, ten odsetek spada do 4-5 proc. mjr Marcin Więcek, Żandarmeria Wojskowa
Żandarmeria Wojskowa prowadzi regularne badania żołnierzy na obecność narkotyków. W 2006 r. przebadano 19302 wojskowych. Rok później – 35458. ŻW nie podaje dokładnych danych, ale w ciągu tych dwóch lat u ok. 500 żołnierzy badania potwierdziły używanie narkotyków. – Z ankiet, które przeprowadzamy wśród żołnierzy wynika, że około 20 proc. poborowych przyznaje się do używania narkotyków. Gdy kończą służbę, ten odsetek spada do 4-5 proc. – mówi mjr Marcin Więcek z Żandarmerii Wojskowej.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24