Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy ma ogromny wpływ na moje życie. Jurek Owsiak to jest mój mistrz - powiedziała w "Tak Jest" w TVN24 aktorka i założycielka fundacji "Mimo Wszystko" Anna Dymna. Jak mówiła, podczas finału WOŚP "czujemy, że jesteśmy razem". - Dzięki Jurkowi widzimy rezultaty naszego wspólnego działania. Tutaj każdy grosik ma siłę milionów - stwierdziła. Psycholog i socjolog dr Joanna Heidtman powiedziała, że WOŚP "to fenomen", który łączy Polaków bardziej niż jakakolwiek inna sprawa.
Zbliża się 30. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który odbędzie się już w najbliższą niedzielę. Podczas tegorocznej akcji pod hasłem "Przejrzyj na oczy" pieniądze będą zbierane na sprzęt, który ma zapewnić najwyższe standardy diagnostyki i leczenia wzroku u dzieci.
Dymna: Jurek Owsiak to mój mistrz
- Co roku, od 30 lat, gram w tej niezwykłej Orkiestrze. Prawdę mówiąc, ma ona ogromny wpływ na moje życie, bo poznałam Jurka Owsiaka. To jest mój mistrz. Gdyby nie on, to nie miałabym odwagi, by kiedyś wziąć ster w swoje ręce i na mniejszym dużo poletku starać się pomagać ludziom - powiedziała w programie "Tak Jest" w TVN24 Anna Dymna, aktorka, założycielka fundacji "Mimo Wszystko" i wieloletnia przyjaciółka WOŚP.
W tym roku Dymna również wspiera Orkiestrę. Na aukcji można wylicytować kartkę z odręcznie napisaną przez nią wiadomością o treści: "Kochany przyjacielu, pozdrawiam z Krakowa. Mocno cię całuję. Anna". Na tym jednak artystka nie poprzestaje.
- Zwykle zbieram z moimi podopiecznymi, w tym roku są izolowani, więc nie mogę z nimi być, ale będę miała wolontariuszy z mojej fundacji "Mimo Wszystko". Będzie bardzo dużo pracowników, którzy mają puszki elektroniczne. Wiadomo, że zbieramy w bardzo dziwnym czasie, ale tym bardziej ta pomoc jest potrzebna - powiedziała Dymna.
Dymna: tego dnia powinniśmy być wszyscy razem
Jak mówiła aktorka, "takie akcje, że ktoś komuś ufa, że ktoś się czuje potrzebny, to jest najcudowniejsze uczucie". - Nam jest potrzebne bycie razem. Samotność jest największym cierpieniem ludzkości, to jest najgorsza choroba. W ten dzień czujemy, że jesteśmy razem. To jest tak wymyślone, że dzięki Jurkowi widzimy rezultaty tego naszego wspólnego działania. Tutaj każdy grosik ma siłę milionów, ma siłę ludzkiego życia, które jest największą wartością - stwierdziła.
Dymna odniosła się również do ataków pod adresem Orkiestry i samego Owsiaka. - Mnie najbardziej przeraża to, że żyjemy w czasach, kiedy jest "dobro dobre" i "dobro złe". A to jest absurd, dobro jest jedno. My tego dnia powinniśmy być wszyscy razem - przekonywała. - Czasem sobie myślę o tych ludziach, którzy hejtują, którzy plują, jacy oni muszą być nieszczęśliwi, jakie muszą mieć kompleksy, co z nimi musi być nie tak, że siedzą i walą w coś, co daje komuś życie. To jest dla mnie nie do pojęcia - przyznała.
Dr Heidtman: WOŚP łączy nas bardziej niż jakakolwiek inna sprawa
W ocenie dr Joanny Heidtman WOŚP "to fenomen". Zauważyła, że Orkiestra nie tylko wciąż gra od 30 lat, ale także rośnie. - Z każdym rokiem jest nas coraz więcej, bo mamy przekonanie i pewność, że ten efekt będzie ogromny - mówiła. Jak dodała, "nie da się zagrać symfonii w pojedynkę".
Heidtman zwróciła uwagę, że WOŚP to nie tylko spontaniczny odruch serca, ale to przede wszystkim "mądre pomaganie". - Za tym stoi cała machina organizacji - wskazała.
Psycholog stwierdziła, że choć WOŚP pada czasem ofiarą hejtu, to "akurat Orkiestra i jej działanie i tak łączy nas dużo mocniej niż jakakolwiek inna sprawa". - Jurek Owsiak jest też symbolem pewnego rebelianta i buntownika, taki wizerunek sobie wytworzył i to się zawsze będzie wiązało z jakiś odruchami innych, którzy będą się przed tym bronić, bo po prostu będą zaniepokojeni - tłumaczyła. Dodała jednocześnie, że niechęć osób "reprezentujących odgórną hierarchię" może wzbudzać także charakter Orkiestry, a więc "działanie oddolne, spontaniczne, gdzie każdy człowiek, obywatel - bez używania władzy, stanowiska, instytucji - coś może".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24