Głównym tematem rozmów były problemy bezpieczeństwa - mówił prezydent Andrzej Duda na konferencji po spotkaniu z Wołodymyrem Zełenskim. Ze strony prezydenta Ukrainy popłynęło natomiast wiele podziękowań. Mówił też, że Ukraina jest "krajem bezkompromisowym". - Nie oddamy naszej ziemi, naszej wolności, naszych dzieci, które siłą deportowali Rosjanie. Niczego nie oddamy - zadeklarował Zełenski.
Wołodymyr Zełenski spotkał się w środę z Andrzejem Dudą. Po rozmowach w cztery oczy i z udziałem szerszego grona prezydenci Polski i Ukrainy wystąpili na konferencji prasowej.
Prezydent Duda podkreślił, że wizyta Zełenskiego z małżonką w innym kraju, jest ich pierwszą oficjalną od wybuchu wojny w Ukrainie. - Cieszy mnie ogromnie i bardzo za to dziękuję, panie prezydencie, że tym pierwszym krajem, który zostaje przez państwa oficjalnie odwiedzony, jest właśnie Polska, jest właśnie Warszawa - powiedział.
Duda: głównym tematem problemy bezpieczeństwa
- Dziękuję za to, że mogliśmy w szczegółach omówić i dalej będziemy jeszcze dzisiaj mówili o najważniejszych kwestiach w zakresie naszej współpracy - mówił polski prezydent. Wskazywał, że "tym głównym tematem były problemy bezpieczeństwa".
ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl
Przypominał, że "Polska jest trzecim partnerem Ukrainy, jeżeli chodzi o wielkość wsparcia militarnego przekazywanego Ukrainie od początku rosyjskiej agresji". Pierwsze są - wspominał - Stany Zjednoczone, a druga Wielka Brytania.
- To my przekazaliśmy Ukrainie ponad 300 czołgów, to my przekazaliśmy Ukrainie armatohaubice Krab, to my przekazujemy Ukrainie wiele innego wyposażenia, w tym rakiety Piorun i inne, które znajdują się w naszym zasobie, aby pomóc obrońcom Ukrainy, którzy bohatersko stawiają opór rosyjskiemu najeźdźcy, obronić kraj, zatrzymać rosyjską agresję - zaznaczył Duda.
Wedłg niego nie jest to tylko agresja wobec Ukrainy, ale także przeciw wolnemu światu. - Rosja chce z powrotem rozwijać swoją strefę wpływów - przekonywał, dodając, że dzisiaj Ukraina pierwsza stawia jej twardy, zdecydowany opór.
- Dlatego wspieramy Ukrainę i dziękujemy wszystkim, którzy Ukrainę wspierają - mówił Duda. - Zapewniłem pana prezydenta (Zełenskiego - red.), że będziemy Ukrainę wspierali nadal - oświadczył.
"Nie ma między nami tematów tabu"
Na spotkaniu rozmawiano również o zagadnieniach, które "mają znaczenie nie tylko dzisiaj, ale i w przyszłości". - Paradoksalnie mamy nadzieję, że z tej tak dramatycznej sytuacji, w jakiej znalazła się Ukraina, społeczeństwo ukraińskie poprzez fakt, jak bardzo zacieśniły się związki pomiędzy naszymi narodami - kiedy Polacy wyciągnęli rękę do swoich sąsiadów z Ukrainy, by im pomóc w tej trudnej sytuacji - że dzięki temu uda nam się także budować świetną przyszłość - mówił Duda.
Jak zaznaczył, w myśleniu o przyszłości nie można zapomnieć o przeszłości. Dodał, że "na tej przeszłości, także na tych jej trudnych elementach", "będziemy mogli zbudować braterstwo pomiędzy naszymi narodami także i na przyszłość". - Nie ma więc między nami tematów tabu - stwierdził polski prezydent.
Jak dodał, te ważne kwestie historyczne, które "bardzo często są dzisiaj cały czas raną w wielu rodzinach", także były omawiane. - Jestem przekonany, że będziemy z panem prezydentem realizowali tutaj spokojną, konsekwentną, dobrą politykę budowania więzi pomiędzy naszymi narodami, także w oparciu o politykę pamięci. Uczciwej, rzetelnej pamięci - dodał.
Prezydent Duda: Ukraina odbuduje się piękniejsza, niż była przed rosyjską agresją
Prezydent wyraził nadzieję, że wspólna wizyta na Zamku Królewskim "będzie symbolem przyszłego odrodzenia Ukrainy". - Że, tak jak polskie społeczeństwo zdołało odbudować Zamek Królewski, tak samo Ukraina przy naszym wsparciu, przy wsparciu wspólnoty Zachodu, wszystkich państw i ludzi dobrej woli, odbuduje się piękniejsza, niż była przed rosyjską agresją, bardziej nowoczesna, zmodernizowana - mówił.
- Taka, która będzie mogła zapewnić wspaniałe perspektywy rozwoju także i swym mieszkańcom, jak również współpracy gospodarczej także nam, którzy jesteśmy i będziemy sąsiadami wolnej, suwerennej i niepodległej Ukrainy - dodał.
Duda poinformował, że razem z ukraińskim przywódcą będzie na Zamku Królewskim rozmawiał m.in. z przedstawicielami organizacji pozarządowych wspierających Ukrainę poprzez organizację między innymi misji humanitarnych. Później razem z Zełenskim - przekazał - będzie uczestniczył w Polsko-Ukraińskim Forum Gospodarczym.
Prezydent zauważył również, że pierwsze damy - Agata Kornhauser-Duda i Ołena Zełenska - realizują odrębny program wizyty, a od dłuższego czasu realizują wspólnie działania związane ze szkoleniami ukraińskich pracowników ochrony zdrowia. - Chcę podziękować obu naszym pierwszym damom za tę działalność, za wspieranie rozwoju ukraińskiego sektora ochrony zdrowia - powiedział.
Prezydent Duda: trwają prace nad nowym traktatem
Duda był także pytany przez dziennikarzy o zacieśnianie więzi między dwoma państwami i prace nad nowym traktatem polsko-ukraińskim. Odparł, że "trwają prace nad nowym traktatem". - Chcemy, żeby on był nowy, czyli nie chcemy, żeby po prostu powtarzał postanowienia tego, który jest do tej pory - mówił. - Chcemy, żeby on stanowił rzeczywiście nowe otwarcie - dodał.
Zastrzegł, że "jest cały szereg elementów, nad którymi jeszcze w tej chwili trwa praca". - Jesteśmy w tej chwili na etapie prac, już zaawansowanych, ale cały czas jeszcze na etapie prac. Natomiast wierzymy w to, że niedługo będziemy mogli taki traktat zamknąć, zawrzeć go pomiędzy naszymi państwami - oświadczył.
Zełenski o walczących Ukraińcach: ryzykują własne życie dla przyszłości waszych dzieci
Zełenski podkreślił zaś, że prezydent Duda był "bezkompromisowy we wspieraniu Ukrainy w drodze do Unii Europejskiej". - Uzyskaliśmy status kandydata dzięki wielu partnerom, ale przede wszystkim dzięki Polsce. Jesteśmy wdzięczni za to wsparcie - oświadczył.
Przekazał też, że tematem środowych rozmów z polskim prezydentem było m.in. wsparcie ukraińskiej armii. - Jest to bardzo ważne, dziękuję za to, że mieliśmy możliwość omówienia i podjęcia decyzji. Będziemy jeszcze rozmawiać z panem premierem (Mateuszem Morawieckim - red.) o potężnym pakiecie wzmacniającym naszych ludzi - zapowiedział.
Zełenski wspominał także o żołnierzach przebywającch w okopach na wschodzie Ukrainy. - Ryzykują własne życie nie tylko dla przyszłości Ukrainy, ale także dla przyszłości waszych dzieci, dzieci Europy - dodał Zełenski.
"Polska jest nie tylko naszym partnerem, ale prawdziwym przyjacielem na wieki"
Przywódca Ukrainy ponownie dziękował za wsparcie dla jego narodu. - Dziękuję za to, że nie pozwalacie nam się załamać, wspieracie nas. Jeśli Ukraina upadnie, Rosja pójdzie dalej - przekonywał.
Jak zaznaczył, Ukraina jest krajem przyjaznym, ale jest też "krajem bezkompromisowym". - Nie oddamy naszej ziemi, naszej wolności, naszych dzieci, które siłą deportowali Rosjanie. Niczego nie oddamy. Nie oddamy swej niepodległości - oświadczył Zełenski.
- Bezkompromisowi jesteśmy też w przyjaźni. Uważamy, że Polska jest nie tylko naszym partnerem, ale prawdziwym przyjacielem na wieki - kontynuował. Dodał, że stosunki między Ukrainą i Polską były budowane przez długie lata. - Znajdujemy się w silnych relacjach, nie tylko pragmatycznych, ale i ludzkich. To ważne dla kwestii historycznych i każdych innych. Jestem przekonany, że wszystko rozwiążemy - stwierdził prezydent Ukrainy.
Zełenski: to dla nas ważne, by Polska była jednym z głównych partnerów w odbudowie
Prezydent Ukrainy podkreślił, że podczas środowej wizyty jeszcze wielokrotnie będzie zwracał się do Polaków, bo w sposób szczególny chce im podziękować. - Za to, w jaki sposób przyjęliście i ugościliście Ukraińców i w jaki sposób pomagaliście nam, z jakim ciepłem, zwykłym ludzkim ciepłem, z jakimi objęciami przyjmowaliście naszych ludzi - powiedział.
- Jestem przekonany, że nigdy nie będzie zmęczenia we wdzięczności wam, zwykłym polskim ludziom, którzy pomagali zwykłym ukraińskim ludziom od początku pełnoskalowej inwazji Rosji - podkreślił.
Mówił też o odbudowie Ukrainy. Jego zdaniem będzie ona ważną stroną polsko-ukraińskich relacji i "z pewnością zbliży nasze narody, nasze biznesy". - Jest to dla nas bardzo ważne, żeby Polska była jednym z głównych partnerów w odbudowie Ukrainy. Powinno to być nie tylko wsparciem Ukrainy, lecz także powinno być korzystne. Bardzo byśmy chcieli, żeby polski biznes był jednym z liderów na naszym rynku wśród innych partnerów - powiedział Zełenski.
- Jestem wdzięczny za to, że dziennikarze polscy są zjednoczeni wraz z przywódcami Polski i waszym rządem, i przede wszystkim polskim społeczeństwem, zjednoczeni we wspieraniu Ukrainy. To bardzo pomaga, bardzo wam dziękuję - mówił dalej.
W Bachmucie "najtrudniejsza i najbardziej złożona sytuacja"
Był też pytany o aktualną sytuację w Bachmucie w obwodzie donieckim na wschodzie kraju, gdzie toczą się zacięte walki, i o to, czy siły ukraińskie rozważają opuszczenie tego miasta. Ukraiński prezydent przyznał, że w tym mieście jest "najtrudniejsza i najbardziej złożona sytuacja". Dodał, że "codzienny deficyt pocisków artyleryjskich - jednego dnia mamy ich więcej, innego mniej - to jest codzienna rzeczywistość".
- Mamy sukcesy w niektórych miejscach w Bachmucie albo ich nie mamy i jesteśmy zmuszeni do wycofywania się na nasze pozycje - wyjaśniał. - Ale jesteśmy w Bachmucie i wróg nie kontroluje Bachmutu - podkreślił. Zastrzegł, że sytuacją bieżącą zajmuje się dowódca sił lądowych gen. Ołeksandr Syrski i dla niego "najważniejsze jest zachowanie życia żołnierzy".
Jak zapewnił ukraiński prezydent, "z pewnością, jeśli dojdzie do sytuacji, iż wydarzenia będą jeszcze bardziej gorące i będzie zagrożenie utratą życia naszych żołnierzy, z pewnością będą podjęte odpowiednie i prawidłowe decyzje przez generała na miejscu". - Ale im więcej odpowiedniej amunicji trafi do Ukrainy, tym szybciej będziemy opanowywali sytuację nie tylko w Bachmucie, ale na terenie całego państwa - dodał Zełenski.
Źródło: PAP