Jednoznaczny zakaz przeprowadzania w Polsce uboju rytualnego wymagałby zmiany konstytucji - oceniają konstytucjonaliści. Według ekspertów bez zmiany w ustawie zasadniczej zakaz tego uboju może być ogólną regułą, jednak nieobowiązującą bezwzględnie w każdym wypadku.
Obecnie przepisy prawne w kwestii dopuszczalności uboju rytualnego budzą kontrowersje interpretacyjne.
Sprzeczne opinie wyrażają z jednej strony środowiska związane z wyznawcami judaizmu i islamu oraz przedstawiciele przemysłu mięsnego, zaś z drugiej m.in. organizacje obrońców praw zwierząt. Sprawę ma rozstrzygnąć Trybunał Konstytucyjny.
Wolność religijna ważniejsza od praw zwierząt
- Wolność religijna jest gwarantowana konstytucyjnie, zaś prawa zwierząt - choć osobiście nic nie mam przeciwko tym prawom - to tylko regulacja ustawowa. Konstytucja w ogóle na temat praw zwierząt się nie wypowiada, choć może kiedyś powinna - ocenił prof. Piotr Winczorek.
Dlatego, według niego, obecnie zakaz niehumanitarnego uboju powinien być ogólną zasadą, jednak z dopuszczonym wyjątkiem od tej zasady dla grup wyznaniowych.
Określić czym jest moralność
Według prof. Marka Chmaja jedyną dopuszczalną obecnie drogą do zablokowania możliwości dokonywania uboju rytualnego byłaby zmiana konstytucji. - Wymienione aktualnie w ustawie zasadniczej przesłanki ograniczenia wolności religijnej, czyli np. ochrona zdrowia, moralności lub wolności innych osób, nie mają tu zastosowania - ocenił. - Na przykład, jeśli ktoś dokonuje uboju rytualnego w rzeźni, to nie ma nic wspólnego z moralnością. Nie dokonuje się tego pośród osób postronnych, które sobie tego nie życzą - dodał prof. Chmaj. Z kolei według prof. Winczorka TK rozpatrując tę sprawę "będzie się musiał pochylić nad kwestią, co rozumie pod pojęciem moralności publicznej".
Spór o rozporządzenie ministra
Spór zapoczątkowany został w końcu listopada zeszłego roku. TK orzekł wtedy, że przepis rozporządzenia ministra rolnictwa z 2004 r., na podstawie którego dokonywany był ubój, był sprzeczny z ustawą o ochronie zwierząt, a przez to z konstytucją. Według TK sprzeczność polegała na fakcie, że ustawa pozwala na uśmiercanie zwierząt kręgowych tylko po uprzednim pozbawieniu ich świadomości, więc rozporządzenie wykroczyło poza materię ustawy. Problem miała rozwiązać przedstawiona przez rząd nowelizacja przepisów o ochronie zwierząt, która miała dopuścić ubój rytualny na poziomie ustawy. 12 lipca Sejm odrzucił jednak rządowy projekt. W związku z tym według obecnych przepisów ustawy o ochronie zwierząt taki ubój jest zakazany.
Obrońcy zwierząt kontra związki wyznaniowe
Opierając się na tych przepisach organizacje broniące praw zwierząt składają doniesienia do prokuratury w sprawie przypadków przeprowadzenia uboju rytualnego i składają zażalenia w sądach, jeśli prokuratura odmawia śledztw.
Organizacje religijne - żydowska i muzułmańska - wskazują natomiast na zapisy polskiej konstytucji gwarantujące wolność religijną i prawo do kultywowania własnych tradycji oraz przestrzegania wymogów religijnych. W końcu czerwca białostocki sąd, rozpatrując zażalenie na odmowę wszczęcia śledztwa, skierował pytanie do TK, czy zakaz takiego uboju jest zgodny z zapisami ustawy zasadniczej dotyczącymi wolności religijnej. "Wydaje się, że (...) element spożywania przez wyznawców judaizmu mięsa zgodnie z zaleceniami religijnymi właściwymi dla praktykowania tej religii winien być zaliczony do obrzędów bądź praktyk o charakterze religijnym w rozumieniu konstytucji" - zaznaczył sąd w pytaniu. Oddzielny wniosek do TK w tej sprawie złożył także w końcu sierpnia związek gmin żydowskich.
Wyrok za wiele miesięcy, ubój na razie legalny
Jak zaznacza prof. Chmaj, na wyrok TK trzeba będzie poczekać co najmniej wiele miesięcy. Tymczasem, jego zdaniem, ubój rytualny jest dopuszczalny już na gruncie obecnych przepisów. W przygotowanej w sierpniu na zlecenie Związku "Polskie Mięso" opinii wskazał, że zgodnie z rozporządzeniem Rady UE z 2009 r. w państwach Wspólnoty dopuszczalny jest ubój rytualny przeprowadzany w rzeźniach, chyba że dane państwo powiadomi (notyfikuje) Komisję Europejską o bardziej rygorystycznych przepisach krajowych. Wprawdzie w grudniu zeszłego roku polski minister rolnictwa poinformował Komisję Europejską o obowiązywaniu w Polsce zakazu uboju rytualnego, ale - jak dowodzi prof. Chmaj - samo pismo ministra nie jest wystarczające, bo nie stanowi źródła prawa. Najpierw - zdaniem profesora - przed wejściem w życie unijnego rozporządzenia polski Sejm powinien uchwalić zakaz uboju rytualnego w Polsce, ale tego nie dokonał i późniejsza notyfikacja jest bezskuteczna. Z kolei według opinii prawnej przytoczonej przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt "Animals" przepisy europejskiego rozporządzenia nie przewidują "sankcji nieważności za brak notyfikacji". "W związku z tym, przyjąć należy, że notyfikacja ma charakter deklaratywny, zaś jej brak nie przesądza o utracie mocy wiążącej przepisów krajowych (zakazujących uboju rytualnego)" - głosi opinia zamieszczona na stronie Towarzystwa.
Autor: ktom/jk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu