Premier zamiast powołać sejmową komisję śledczą i wyjaśnić aferę hazardową woli dokonać rekonstrukcji rządu. Donald Tusk broni się i dla prezydentury odsuwa wszystko, co prowadzi do prawdy - grzmiał lider SLD Grzegorz Napieralski. PiS podziela przekonanie lewicy, że szef rządu próbuje całą aferę zamieść pod dywan i składa własny wniosek o powołanie komisji śledczej.
Jak poinformował szef klubu Przemysław Gosiewski, PiS jeszcze w środę złoży własny wniosek o powołanie komisji śledczej w sprawie prac nad tzw. ustawą hazardową. Komisja miałaby zbadać nieprawidłowości działań parlamentarzystów, członków rządu oraz pracowników administracji rządowej podczas prac nad projektem nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych.
Projekt uchwały o powołaniu komisji złożył już we wtorek klub SLD.
Komisja priorytetem
Zdaniem szefa SLD zamieszanie w aferę hazardową najważniejszych postaci nie tylko w rządzie, ale i w PO, koniecznie musi wyjaśnić sejmowa komisja śledcza. - Ci, którzy przedstawiali się jako obrońcy moralności, chcieli uszczuplić dochody skarbu państwa o setki milionów złotych. Nie można w tej sytuacji odwlekać powołania komisji – apelował. Jego zdaniem, jeśli komisja nie zostanie powołana natychmiast to PO będzie miało czas, by zamieść sprawę pod dywan. – Premier będzie atakował wszystko i wszystkich byle tylko odsunąć od siebie widmo katastrofy – dodał.
Zachowanie premiera, zdaniem Napieralskiego przeczy jego zapewnieniom o wielkiej woli wyjaśnienia sfery.
"To jest w interesie PO"
Jolanta Szymanek-Deresz podkreśliła, że komisja ma przede wszystkim wyjaśnić źródło ujawnienia tajemnicy państwowej. - Domagamy się ustalenia źródeł przecieku zarówno w rządzie, jak i w CBA – zaznaczyła. W jej opinii powołanie komisji jest też w interesie PO. – Osoby, na które padły podejrzenia nigdy nie będą mogły powiedzieć, że są niewinne póki nie staną przed komisją i nie złożą wyjaśnień. Jeśli PO przestrzega standardów to niech zgodzi się na powołanie komisji – dodała.
Będzie sprawna, bo bez Karpiniuka
Posłowie SLD nie odmówili sobie drwin pod adresem rządzącej partii. - Żądamy, by w czasie tego posiedzenia odbyło się głosowanie nad powołaniem komisji. Najlepszą gwarancją jej dobrej pracy komisji będzie brak pana Karpiniuka na stanowisku przewodniczącego – dodał Bartosz Arłukowicz. Lewica zaapelowała też o odwołanie minister Pitery, która „wyśledziła dorsza, a przegapiła sitwę we własnej partii”.
Czekają na premiera
Klub Lewicy złożył swój wniosek we wtorek. Komisja miałaby zbadać "nieprawidłowości podczas prac nad rządowym projektem ustawy o grach i zakładach wzajemnych". Pod jej lupę wzięty byłby też m.in. zakres i charakter nieformalnych relacji między politykami i przedstawicielami administracji państwowej, a przedstawicielami branży hazardowej. Marszałek poinformował, że wniosek Lewicy podda pod konsultacje prawne oraz konsultacje z klubami parlamentarnymi.
Jak przekonywał we wtorkowej "Kropce nad i" Janusz Palikot, Donald Tusk zapowiedział już, że będzie rekomendował swoim posłom poparcie dla powołania sejmowej komisji śledczej.
Zgodnie z zapowiedzią marszałka Sejmu, szef rządu wystąpi przed posłami w czwartek rano. Natomiast jeszcze w środę, o godz. 14:00 przewidziane jest wystąpienie premiera.
Źródło: TVN24, PAP