Wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu szefowi klubu PSL Janowi Buremu został skierowany do komisji etyki. Z kolei ws. immunitetu szefa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego zamówiono ekspertyzy - powiedziała w środę marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Prokuratura chce im postawić zarzuty przekroczenia uprawnień.
Pod koniec sierpnia prokuratur generalny przesłał Sejmowi wnioski o uchylenie immunitetów prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego i posła, szefa klubu PSL Jana Burego. Prokuratura chce im postawić zarzuty przekroczenia uprawnień - za co grozi do trzech lat więzienia. Dowodami są m.in. podsłuchy. Sam Kwiatkowski wystąpił do marszałka Sejmu o uchylenie mu immunitetu. - Wielkie emocje budzi sprawa wniosku prokuratury o zdjęcie immunitetu panu posłowi Buremu i panu prezesowi Kwiatkowskiemu. Sprawa pana posła Burego jest prostsza, na to mamy tryb regulaminowy, wniosek został skierowany już do komisji regulaminowej - powiedziała Kidawa-Błońska na środowym briefingu przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu. Jak dodała, procedura wobec szefa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego jest trochę inna. - Wszyscy posłowie w kancelarii tajnej będą mogli się z tym wnioskiem zapoznać, ponieważ ten wniosek objęty jest klauzulą tajności - poinformowała marszałek Sejmu. Pytana, czy skieruje również wniosek ws. Kwiatkowskiego do komisji etyki poselskiej odpowiedziała, że na razie rozpoczyna się procedura i posłowie muszą się z wnioskiem zapoznać.
"Wątpliwości"
Marszałek Sejmu tłumaczyła, że w przypadku posła sprawa jest prosta, gdyż procedura jest opisana w przepisach dot. komisji regulaminowej. - Co do osoby prezesa Kwiatkowskiego, jego funkcja jest zapisana w konstytucji, więc musimy tu podjąć decyzję. Ja mam wątpliwości, poprosiłam o ekspertyzy prawne - powiedziała. Dopytywana, co z nich wynika, odparła, że będzie miała wszystkie ekspertyzy w środę i będzie mogła je przedstawić. Zdaniem Kidawy-Błońskiej, Sejm na pewno będzie musiał zająć się kwestią immunitetu Kwiatkowskiego. - Zamówiliśmy ekspertyzy pozasejmowe, by mieć absolutną pewność, że nie robimy tu błędu - zaznaczyła.
Zarzuty
Pod koniec sierpnia prokurator generalny Andrzej Seremet skierował do Sejmu wnioski Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach o uchylenie immunitetów Kwiatkowskiego (ma go jako prezes NIK) oraz Burego (jako posła). Bez uchylenia immunitetu prokuratura nie może postawić zarzutu osobie nim objętej.
Obu tym funkcjonariuszom publicznym prokuratura chce przedstawić zarzuty z art. 231 kodeksu karnego, czyli przekroczenia uprawnień - co jest zagrożone karą do trzech lat więzienia. W przypadku prezesa NIK chodzi o cztery zarzuty, "niezgodnego z prawem wpływania na przebieg konkursów na szefów delegatury NIK w Rzeszowie i w Łodzi, a także wicedyrektora departamentu środowiska w NIK". Jak mówił rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk, prezes NIK miał "manipulować przebiegiem konkursów na te stanowiska"; rzecznik PG nie podał szczegółów. Z kolei w przypadku posła PSL chodzi o trzy zarzuty "nakłaniania wysokich rangą funkcjonariuszy publicznych do niezgodnego z prawem wpływania na wyniki konkursu na stanowiska szefów delegatury NIK w Rzeszowie i wpływania na wyniki kontroli prowadzonej przez NIK w jednej z podkarpackich gmin" - mówił Martyniuk. Dodał, że zarzuty wobec Burego można podzielić na dwie grupy: chodzi zarówno o nakłanianie funkcjonariuszy publicznych do wpływania na wyniki konkursów na te stanowiska, ale również o nakłanianie funkcjonariuszy publicznych w trakcie trwania kontroli prowadzonej przez NIK w jednej z gmin na Podkarpaciu.
"Obszerne dowody"
Martyniuk podał, że postępowanie jest efektem wielomiesięcznego śledztwa prowadzonego przez prokuraturę w Katowicach i Centralne Biuro Antykorupcyjne. Jak mówił, prokuratorzy dysponują "bardzo obszernym materiałem dowodowym", w tym m.in. nagraniami rozmów telefonicznych. Bury i Kwiatkowski byli bowiem podsłuchiwani.
Szef klubu PSL powiedział, że ma czyste sumienie, a jego zachowanie będzie stosowne do zaistniałej sytuacji. Pytany wcześniej przez dziennikarzy w Sejmie, czy zrzeknie się immunitetu odparł, że podejmie decyzję po zapoznaniu się z wnioskiem prokuratury, gdy będzie miał "pełną wiedzę". Dodał, że nie będzie podejmował decyzji "pośpiesznie ani pod presją mediów". Również prezes NIK zapewnił, że "zawsze postępował uczciwie". "Wiem jak bardzo ważna jest uczciwość, bezstronność, rzetelność i prawość. To są wartości, którym jestem każdego dnia wierny" - oświadczył. Kwiatkowski wystąpił do marszałka Sejmu o uchyleniu mu immunitetu. "Szanując Najwyższą Izbę Kontroli, kierując się nadrzędnym interesem dobra publicznego, przekazałem nadzór nad wszystkimi kontrolami i jednostkami organizacyjnymi moim zastępcom" - dodał w oświadczeniu.
Autor: db//rzw / Źródło: PAP, tvn24.pl