Sędziowie Sądu Okręgowego w Warszawie wezwali rzecznika dyscyplinarnego tego sądu o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec sędziów Łukasza Piebiaka i Jakuba Iwańca - wynika z informacji TVN24. Na wniosek złożony przez kolegium sędziów rzecznik ma obowiązek wszcząć takie postępowanie.
Były już wiceminister sprawiedliwości, sędzia Łukasz Piebiak, po doniesieniach medialnych na temat zorganizowanej akcji "hejtowania" sędziów w resorcie sprawiedliwości podał się do dymisji. "W poczuciu odpowiedzialności za powodzenie reform, którym poświęciłem cztery lata ciężkiej pracy, składam na ręce Ministra Sprawiedliwości rezygnację z urzędu podsekretarza stanu" - napisał wówczas w oświadczeniu.
CZYTAJ WIĘCEJ: HEJT WOBEC SĘDZIÓW. CO WIEMY O SPRAWIE >
Sędzia Jakub Iwaniec miał z kolei dostarczać internetowej hejterce Emilii poufne informacje dotyczące jednego z sędziów, Krystiana Markiewicza, przewodniczącego Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
21 sierpnia sędzia Iwaniec wydał oświadczenie w związku "z ostatnimi publikacjami medialnymi dotyczącymi domniemanej grupy działającej w Ministerstwie Sprawiedliwości (tzw. afery farmy trolli) oraz szeregiem wypowiedzi niektórych sędziów w przestrzeni publicznej".
"Nigdy nie podejmowałem działań, które są mi przypisywane w materiałach i publikacjach prasowych, a które miały na celu zdyskredytowanie jakichkolwiek innych sędziów" - zapewnił. Tego samego dnia minister Zbigniew Ziobro podjął decyzję o skróceniu jego delegacji do Ministerstwa Sprawiedliwości.
Wniosek o postępowanie dyscyplinarne wobec Piebiaka i Iwańca trafił już na biurko zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych przy Sądzie Okręgowym - ustaliła TVN24. Dokument złożyli sędziowie warszawskiego Sądu Okręgowego.
Według ustawy na wniosek kolegium sędziów rzecznik ma obowiązek wszcząć takie postępowanie.
Piebiak ma wrócić do orzekania
Łukasz Piebiak po dymisji i odejściu z Ministerstwa Sprawiedliwości może wrócić do orzekania jako sędzia. Zgodnie z procedurą sędzia, któremu cofnięto delegację, wraca do pracy w sądzie, z którego był delegowany.
Według informacji TVN24, prezes warszawskiego Sądu Rejonowego Maksymilian Wesołowski przydzielił sędziego Piebiaka do IX Wydziału Gospodarczego w tym sądzie.
W zeszłym tygodniu Kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie - jednostki nadrzędnej wobec Sądu Rejonowego - w uchwale, do której dotarli reporterzy programu "Polska i Świat", zaapelowało do prezesa stołecznego Sądu Rejonowego o odsunięcie Piebiaka od orzekania.
Apel ten nie ma mocy prawnej, a ostatnie słowo w tej sprawie należy do prezesa warszawskiego Sądu Rejonowego.
Sędzia Piebiak - jak dowiedziała się TVN24 - udał się na urlop wypoczynkowy na prawie trzy miesiące. Ma na nim pozostawać do 30 listopada.
Przewodniczący KRS: w tej sprawie toczy się już postępowanie
Przewodniczący KRS Leszek Mazur w rozmowie z TVN24 przypomniał, że postępowanie dyscyplinarne wobec Łukasza Piebiaka zostało wszczęte już przez rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych, sędziego Piotra Schaba, który w tej sprawie wydal komunikat.
- Kierowanie kolejnego wniosku o to, żeby takie postępowanie wszczął inny rzecznik dyscyplinarny tylko komplikuje sprawę. To kwestia do rozstrzygnięcia między tymi rzecznikami, (..) ale jeżeli je prowadzi rzecznik nadrzędny, to postępowanie się toczy - powiedział sędzia Mazur.
Zapytany o to, czy urlop sędziego Piebiaka utrudnia w jakikolwiek sposób postępowanie dyscyplinarne, przewodniczący KRS zaprzeczył.
- To nie ma żadnego związku. (..) Gdyby było inaczej, to każde wszczęcie postępowania dyscyplinarnego powodowałoby, że sędziowie uciekaliby na urlop, tamując czynności postępowania dyscyplinarnego - wyjaśnił. - Tak być nie może - dodał.
Autor: akw//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24