Małe spokojne miasteczko. Pełne historii, ciekawostek i... zachęt dla turystów. Dotychczas mało znane miasteczko na Warmii - Reszel - ma pomysł, jak przyciągnąc do siebie rzesze zwiedzających. Chce być... włoskim miasteczkiem "z klimatem", w którym mieszkańcy żyją jak ich przodkowie. Oto efekty programu Cittaslow.
Reszel jest pierwszym w Polsce miastem, które przystąpiło do Międzynarodowego Stowarzyszenia Miast Cittaslow. To organizacja non profit, której celem jest promowanie i rozpowszechnianie "kultury dobrego życia" poprzez badania, eksperymentowanie, stosowanie rozwiązań dotyczących organizacji miasta. Miasta programu to spokojne miasteczka, w których życie płynie bardzo powoli i bez presji, gdzie produkuje się m.in. tylko dobre, zdrowe jedzenie i które są alternatywą dla zmęczonych mieszkańców zatłoczonych miast. Wymyślony przez Włochów program ma jednoczyć i umacniać małe miasta w ich lokalności.
Bez zgiełku
- Warunkiem jest to, że to mają być małe miasta, gdzie żyje się spokojnie, gdzie żyje się bezpiecznie, a nie duże centra, gdzie jest ten zgiełk miejski - tłumaczy burmistrz Reszla, Zdzisław Szypulski.
Reszel - małe kilkutysięczne miasteczko, niezniszczone przez wojnę, może zachęcać do odwiedzenia nie tylko spokojem, także wieloma zabytkami. - Reszel był drugim pod względem bogactwa po Braniewie miastem - opowiada Henryk Dziadek, przewodnik i autor książek po Warmii i Mazurach. Piękna panorama, stare zamki i... ostatnia czarownica spalona na stosie, to tylko niektóre z atrakcji.
Na turystów czeka miód z pasieki, najlepszy w programie Cittaslow chleb (stare receptury na pieczywo, żadnych ulepszaczy, wypiekany w starych warmińsko-mazurskich piecach), muzeum Mazur i... fabryka karmników i ołówków, robiących furorę na całym świecie. Jedyne czego tu nie ma, to... korków, pośpiechu i... fast foodów.
Źródło: tvn24.pl, TVN24