Dwie osoby wymagały pomocy medycznej po pożarze, który wybuchł na ostatnim piętrze wieżowca we Włocławku w województwie kujawsko-pomorskim. W momencie kulminacyjnym w akcji brało udział 10 zastępów straży pożarnej.
Zgłoszenie o pożarze mieszkania w wieżowcu przy ulicy Kaliskiej we Włocławku wpłynęło do służb o godzinie 19:30. Ogień pojawił się na 11, ostatnim piętrze budynku. Mieszkańcy okolicy słyszeli dochodzące z lokalu eksplozje.
Jak przekazał oficer dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Włocławku, w zdarzeniu poszkodowane zostały dwie osoby, które podtruły się dymem. - To mieszkańcy mieszkania, w którym doszło do pożaru. 76-letni mężczyzna oraz 65-letnia kobieta zostali przetransportowani do szpitala we Włocławku. Około 60 mieszkańców ewakuowało się przed przyjazdem służb - przekazał.
Pożar został opanowany przed godziną 20:30. W czasie akcji sprawdzany był między innymi dach budynku, na który dochodziły płomienie. Działania strażaków zostały zakończone o godzinie 22.30. Pożar gasiło 10 zastępów straży pożarnej.
- Pożar był bardzo niebezpieczny, sytuacja mogła być rozwojowa. W akcji wzięło udział 25 strażaków z Włocławka, ale też ochotnicze jednostki straży pożarnej z Brześcia kujawskiego i Kruszyna. Jeżeli nie będzie występowało duże stężenie, mieszkańcy będą mogli wrócić do mieszkań. Spółdzielnia i nadzór budowlany podjęli decyzję o wyłączeniu mediów w tych klatkach - przekazał młodszy brygadier Mariusz Bladoszewski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Włocławku.
Dodał, że śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego, który lądował na miejscu, odleciał ostatecznie bez osób poszkodowanych.
Źródło: Kontakt24
Źródło zdjęcia głównego: Julia Gołębiewska/Oktawian Janaczek