Stany Zjednoczone mogą odegrać rolę w pohamowaniu najgorszych zapędów nacjonalistycznego rządu w Warszawie - pisze amerykański dziennik "The Wall Street Journal". Przez zagraniczne media zauważona została także wypowiedź Billa Clintona o Węgrzech i Polsce. #PisząoPolsce
Właściwie wszystkie zagraniczne gazety, pisząc o sytuacji w Polsce, wymieniają te same przykłady działań polskiego rządu, które interpretują jako zagrożenie dla demokracji. Pisze się więc o paraliżu Trybunału Konstytucyjnego, zawłaszczeniu mediów publicznych, niszczeniu instytucji demokratycznych i zapowiedziach zmiany konstytucji.
Pomimo tego - jak zauważa "The Wall Street Journal" w artykule "Jak podać Polsce pomocną dłoń" - "polska demokracja tętni życiem", bo ludzie wychodzą na ulicę i wyrażają niezadowolenie. "Jednak wzmocnione przypływem popularności Prawo i Sprawiedliwość odpowiada jedynie wzruszeniem ramion i i wygląda na zdeterminowane, by kontynuować działania" - pisze dziennik.
USA i "szturchnięcie Polski"
"WSJ" stwierdza, że polski rząd od wygrania wyborów w listopadzie wyrobił sobie reputację "populistycznego, nacjonalistycznego i prawdopodobnie autorytarnego" i nie lubi interwencji z zewnątrz, choć "nadal pragnie silniejszych związków z Ameryką". "To daje Stanom Zjednoczonym unikalną szansę na szturchnięcie Polski tak, by trafiła na dobry kierunek" - pisze dziennikarz Adam O’Neal.
Jego zdaniem, USA w tym celu powinny wykorzystać lipcowy szczyt NATO w Warszawie. "Sojusznicy powinni wskazać, że rozważą stałą obecność [stałe bazy NATO - red.] w Polsce tylko wtedy, kiedy rozwiązany zostanie kryzys konstytucyjny" - proponuje "WSJ". Drugą zachętą powinna być zapowiedź zniesienia wiz do USA, o co Warszawa bezskutecznie walczy od lat. "Waszyngton powinien przyznać Polakom łatwiejszy wjazd w zamian za to, że PiS odpuści swoje nieliberalne działania" - dodaje.
Zdaniem "WSJ" mieszanie się USA w wewnętrzną politykę może być dla Polski trudne do przełknięcia, ale jeśli Warszawa uzna to za "porozumienie, a nie kapitulację", to może tylko zyskać. Dziennik zastanawia się bowiem, jak wytłumaczyć wyborcom, że paraliż Trybunału Konstytucyjnego jest ważniejszy niż skuteczne przeciwstawianie się Rosji.
"Stany Zjednoczone mogą wpłynąć na swojego silnego sojusznika i powinny to zrobić zanim jego polityka pogorszy się jeszcze bardziej" - konkluduje "WSJ".
Spór z Clintonem i obrona Sarkozy’ego
Wiele zagranicznych tytułów zauważyło ubiegłotygodniowe wystąpienie byłego prezydenta USA Billa Clintona, w którym polityk stwierdził, że Polska i Węgry "zdecydowały, że demokracja jest zbyt kłopotliwa" i "chcą przywództwa w stylu putinowskim".
Portal Politico i AP piszą, że w Warszawie i Budapeszcie takie słowa się nie spodobały. "Nikt, nawet Bill Clinton nie może sobie pozwolić na obrażanie Węgrów w ten sposób" - zareagował ostro szef MSZ Węgier Pater Szijjarto.
Z kolei Jarosław Kaczyński - co odnotowuje Politico - osoby twierdzące, że w Polsce nie ma demokracji, odesłał do lekarza. Bardziej wyważony pogląd wyraziło polskie MSZ w mailu przesłanym agencji prasowej AP, które stwierdziło m.in., że "opinia Billa Clintona jest niesprawiedliwa".
Portal Politico pisze, że Węgry i Polska zostały osamotnione w Unii Europejskiej, bo po kolei tracą "przyjaciół", co nie oznacza jednak - jak podkreślono - że nie mają sojuszników. "Były prezydent Francji Nicolas Sarkozy bronił tych dwóch środkowoeuropejskich krajów w wywiadzie dla "Le Monde" - zauważa Politico. "Powiedział, że po 50 latach życia pod jarzmem komunizmu kraje te są teraz funkcjonującymi, demokratycznymi krajami".
Nowe samochody za 500+
Niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" pisze z kolei o sytuacji gospodarczej Polski. Zauważa, że decyzja agencji Moody’s o utrzymaniu ratingu Polski na dotychczasowym poziomie została przyjęta z ogromną ulgą, ale zauważa, że następna ocena zostanie wystawiona już we wrześniu.
"SZ" pisze, że powodem do radości w Polsce jest to, że gospodarka i konsumpcja stale rośnie, jednak nowy rząd "odstrasza inwestorów" i swoim działaniem sprawia, że złoty i papiery wartościowe szybują w dół.
Niemiecki dziennik pisze, że twarde dane są dla Polski dobre: spada bezrobocie, gospodarka stabilnie rośnie. Zwraca uwagę, że sprzedaż nowych samochodów marki Opel, Toyota, Ford i Volkswagen w kwietniu wzrosła aż o 22 proc. w porównaniu do kwietnia ubiegłego roku. Rosnąca konsumpcja ma być efektem dodatku 500+, czyli 500 złotych wypłacanych rodzicom na dzieci.
"Niebezpieczna sytuacja"
"SZ" wskazuje na niebezpiecznie wyglądający trend. Inwestorzy nie tylko wyprzedają akcje polskich przedsiębiorstw, ale także pozbywają się polskich obligacji. "Dla Polski, która głównie polega na finansowaniu przez zachodnich inwestorów, to tak samo niebezpieczna jak i kosztowna sytuacja". Niemiecki dziennik zwraca uwagę, że w połowie maja dopłata do polskich obligacji 10-letnich była o 3 punkty proc. wyższa niż do obligacji rządowych.
Przytacza także opinię Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który ostrzegł, że "pogłębiający się konflikt pomiędzy rządem a Trybunałem Konstytucyjnym" oraz odpływ kapitału może doprowadzić do dewaluacji. MFW poinformował także, że nastrój inwestorów może się pogorszyć, o ile dyscyplina budżetowa będzie się dalej pogarszała i osłabiane będą kolejne instytucje.
Autor: pk//gak / Źródło: The Wall Street Journal, Politico, AP, Sueddeutsche Zeitung
Źródło zdjęcia głównego: WSJ, SZ, Bloomberg, AFP, BBC