Prokuratura wojskowa nie wyklucza przeprowadzenia wizji lokalnej w afgańskiej wiosce Nangar Khel, w której po polskim ostrzale zginęło sześcioro cywilów - informuje "Wprost".
- Prokuratorzy mają zrobić wszystko, aby wyjaśnić, co się wydarzyło w Nangar Khel. To dla nas bardzo ważne śledztwo – mówi "Wprost" minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski, nie wykluczając także wizji lokalnej.
Minister powiedział również, że nie widzi przeszkód, aby przesłuchać amerykańskiego pułkownika Martina Schweitzera. Amerykanin, dowódca grupy bojowej z Afganistanu stwierdził kilkanaście dni temu, że akcja polskich żołnierzy w Nangar Khel była błędem, a nie zbrodnią. – Będzie to jednak oznaczać przedłużenie śledztwa o czas od 6 do 10 miesięcy, bo taki jest czas oczekiwania na pomoc prawną z USA – dodaje minister Ćwiąkalski.
Ministerstwo nie wyklucza również przesłuchania terrorystów zatrzymanych w dniu akcji polskich żołnierzy. - Jeżeli śledczy zechcą to zrobić, niech robią – mówi Ćwiąkalski.
Zarzuty dla siedmiu żołnierzy
Wojskowa prokuratura w związku z ostrzelaniem 16 sierpnia afgańskiej wioski Nangar Khel postawiła zarzuty siedmiu żołnierzom. Sześciu z nich usłyszało zarzut zabójstwa ludności cywilnej, siódmy - ataku na niebroniony obiekt cywilny. W wyniku działań polskich żołnierzy zginęło wówczas sześcioro cywilów, a dwie kolejne osoby zmarły w wyniku odniesionych ran. Wśród poszkodowanych były dzieci i kobiety - trzy z nich trwale okaleczono.
Źródło: Wprost
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24