Ponad 150 litrów nielegalnego alkoholu, cztery kotły i pompy do jego produkcji, tyle samo kadzi z zacierem o pojemności 2,5 tys. litrów każda oraz trzy tony mąki służące do pędzenia bimbru... Wszystko to przejełi podlascy policjanci w lesie, przy trasie Białystok – Bobrowniki.
Funkcjonariusze zlikwidowali tam nielegalną gorzelnię. I to nie byle jaką: to największa wytwórnia bimbru zlikwidowana dotychczas na Podlasiu.
W ich ręce wpadło też dwóch mężczyzn, którzy zorganizowali tą nielegalną produkcję. Mieszkańcy niedalekiego Gródka, 60 i 51-latek trafili do w policyjnego aresztu.
Bimber na wielką skalę
Cała historia zaczęła się kilka dni temu. Wtedy do podlaskich policjantów zaczęły docierać sygnały o nielegalnej wytwórni alkoholu. Z ustaleń śledczych wynikało, że bimber produkowano na wielką skalę, a cała wytwórnia zorganizowana jest w lesie. Skrupulatnie zbierali wszelkie informacje. Kiedy wiedzieli już, gdzie działa bimbrownia, wkroczyli do akcji.
W środę rano zorganizowali zasadzkę. Teraz funkcjonariusze sprawdzają, gdzie trafiał wyprodukowany przez nich trunek i od jak dawna mężczyźni zajmowali się tym procederem.
Źródło: tvn24.pl, policja.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja.pl