- Wypowiedź poseł PiS Beaty Mateusiak-Pieluchy na temat oświadczeń dla ateistów, prawosławnych i muzułmanów była nieprzemyślana i niezręczna - ocenił wiceszef klubu PiS Marek Suski. Jego zdaniem nie ma jednak podstawy, by wszczynać postępowanie w tej sprawie w sejmowej komisji etyki.
Posłanka PiS, komentując wydarzenia wokół filmu "Wołyń", napisała na portalu wPolityce.pl: "Powinniśmy wymagać od ateistów, prawosławnych czy muzułmanów oświadczeń, że znają i zobowiązują się w pełni respektować polską Konstytucję i wartości uznawane w Polsce za ważne.
Niespełnianie tych wymogów powinno być jednoznacznym powodem do deportacji". Posłowie PO złożyli w poniedziałek wniosek do sejmowej komisji etyki o ukaranie Mateusiak-Pieluchy. Zdaniem Platformy, tego typu wypowiedzi są skandaliczne i naruszają polską konstytucję.
W piątek wniosek do komisji etyki o ukaranie posłanki PiS złożył Piotr Apel (Kukiz'15). Złożenie wniosku zapowiedziała także Nowoczesna. - Uważam, że wypowiedź pani poseł była nieprzemyślana, ale nie sądzę, by wynikała z uprzedzeń - powiedział w poniedziałek wiceszef klubu parlamentarnego PiS Marek Suski. Jak jednak dodał, nie widzi podstaw, by wszczynać postępowanie wobec poseł.
- Gdyby za takie wypowiedzi karać, to Stefan Niesiołowski (były poseł PO, obecnie koło poselskie Europejscy Demokraci) powinien być co drugi dzień karany przez Platformę, a nie był, więc nie przesadzajmy, gdy ktoś czasami coś mniej przemyślanego napisze, czy powie. Z tego faktu nie należy wyciągać daleko idących wniosków, niezręczna wypowiedź i tyle - powiedział. - Oczywiście, ja nie mam takich poglądów, ale nie sądzę, by i pani poseł takie miała - dodał Suski.
Jeszcze kilka dni temu Marek Suski nie chciał komentować wypowiedzi posłanki (materiał magazynu "Polska i świat" z 18 listopada):
Komisja etyki, po rozpatrzeniu sprawy i stwierdzeniu naruszenia przez posła "Zasad etyki poselskiej", może w drodze uchwały: zwrócić posłowi uwagę, udzielić upomnienia lub nagany. Uchwały komisji podaje się do wiadomości publicznej.
"To jest język faszyzmu"
Uzasadniając wniosek do sejmowej komisji etyki, poseł PO Robert Tyszkiewicz stwierdził, że wypowiedź Mateusiak-Pieluchy była "niedopuszczalna" i "haniebna".
Na konferencji prasowej w Białymstoku podkreślił, że w regionie "od stuleci żyją ze sobą razem katolicy, prawosławni i muzułmanie". - Od stuleci wspólnie pracują dla swojej ojczyzny, wszyscy tu są u siebie. Nie dopuścimy do tego, aby myśli, czy słowa o możliwości deportowania kogokolwiek ze względu na jego wyznanie czy narodowość, były w Polsce dopuszczalne. Dlatego jest tak ważne, byśmy reagowali na słowa - powiedział. - Jeśli ktoś słowem zagraża obywatelom RP, wymaga to niesłychanie stanowczej reakcji wszystkich czynników życia publicznego. Bo to jest brunatny język, to jest język faszyzmu, to jest język nacjonalizmu. Tego nie możemy w Polsce tolerować - oświadczył Tyszkiewicz. Jak dodał, jeżeli ze strony Prawa i Sprawiedliwości oraz rządu nie będzie potępienia takiej wypowiedzi, "jest to także ciężki cios w wizerunek Polski na arenie międzynarodowej". Tyszkiewicz podkreślił, że we wniosku do komisji etyki posłowie PO domagają się nagany dla posłanki PiS.
Autor: kg/kk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia