4 kwietnia przybędzie do Polski sekretarz generalny Rady Europy, a następnego dnia będę gościł Fransa Timmermansa, wiceszefa Komisji Europejskiej - zapowiedział w programie "Świat" w TVN24 BiS Witold Waszczykowski, szef MSZ.
Kilkanaście dni temu Komisja Wenecka, organ doradczy Rady Europy, wydała opinię dotyczącą zmian w Trybunale Konstytucyjnym. Wezwano w niej polski parlament do znalezienia rozwiązania toczącego się sporu w oparciu o praworządność, przy poszanowaniu orzeczeń TK. Prezes PiS Jarosław Kaczyński zaapelował w czwartek do opozycji, by nie podgrzewać sporu do czasu lipcowej wizyty papieża Franciszka w Polsce.
Jagland i Timmermans w Polsce
O opinię Komisji był pytany w programie "Świat" w TVN24 BiS Witold Waszczykowski, minister spraw zagranicznych.
Jak zapewnił, rządowi nie zależy na tym, by odsunąć kwestię Komisji Weneckiej w czasie. - Podjęliśmy tę sprawę, opinia została przekazana do parlamentu. Marszałek Sejmu powołuje specjalną komisję - wyjaśnił.
- 4 kwietnia przybędzie do Polski sekretarz generalny Rady Europy Thorbjoern Jagland, którego będziemy przyjmować i rozmawiać na ten temat. A następnego dnia będę gościł pana Fransa Timmermansa i będę pytał: Po co to drążycie, kiedy myśmy zgodnie z waszymi zalecaniami przyjęli Komisję Wenecką, jej opinię, przekazaliśmy do parlamentu, parlament powołuje komisję, prezes największej partii apeluje do opozycji? To może wy byście przeżyli też jakąś refleksję, wreszcie dali Polsce spokój, na jakiś czas, żebyśmy mogli tę kwestię procedować, a nie będziecie nas ciągle rozliczać, kiedy to nasza strona wychodzi ciągle z propozycjami. A z tamtej strony jest ciągle jakieś biczowanie nas, próba zastraszania, próba tworzenia jakichś instytucji, które będą nas rozliczały - mówił szef MSZ.
Frans Timmermans to zastępca przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera. To właśnie on ogłosił w styczniu, że wobec Polski – po raz pierwszy w historii – została wszczęta unijna procedura ochrony praworządności.
Waszczykowski podkreślił, że Polska działa w zgodzie z procedurą przewidzianą przez Unię Europejską. - Co jeszcze możemy zrobić? - pytał.
Relacje z USA
Szef MSZ mówił także o stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi. Jak ocenił, opinie o tym, że w ostatnim czasie relacje te uległy ochłodzeniu, są nieprawdziwe. - W ciągu czterech miesięcy, od kiedy jestem na stanowisku, dwukrotnie spotkałem się z Johnem Kerrym, zarówno w Brukseli, jak i Stanach Zjednoczonych. Kerry przyjął zaproszenie do Polski - tłumaczył.
- Spotkaliśmy się z kilkoma innymi politykami na innych szczeblach, przyjąłem wiele delegacji. Są umówione spotkania, prezydent Andrzej Duda udaje się za chwilę do Waszyngtonu. Negocjujemy poważne zakupy uzbrojenia - wyliczał.
Jak podkreślił, nie może się odnieść "do jakichś opinii" na temat pogarszających się stosunków polsko amerykańskich, które "być może nawet są chciejstwem". - Ten rząd jest przez jakąś ekipę, jakąś grupę dziennikarzy nielubiany, więc trzeba sączyć światu, że stosunki z Ameryką są popsute, stosunki z Niemcami są popsute - mówił.
Waszczykowski odniósł się także do doniesień o spotkaniu ambasadora USA Paula W. Jonesa i Jarosława Kaczyńskiego. W trakcie rozmowy dyplomata miał apelować o rozwiązanie sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego.
- (Jones) nie nakłaniał, bo ambasador nie może do niczego nakłaniać - powiedział. - Spotykał się ze wszystkimi, zarówno w MSZ, jak i Pałacu Prezydenckim i wielu innych instytucjach. Pytał, jak chcemy sprawę załatwić - tłumaczył.
Waszczykowski dodał, że rozmawiał z ambasadorem przed jego wyjazdem na święta do Stanów Zjednoczonych i wyjaśnił mu, jakie będą dalsze kroki polskiego rządu i parlamentu. - Uspokojony tą informacją, że procedujemy nad tymi sprawami, które zostały podniesione przez Komisję Wenecką, ambasador pojechał do USA - powiedział.
Autor: kg/ja / Źródło: TVN24 BiS