Zdzisław Lachowski oświadczył, że wystąpi do IPN o uruchomienie lustracji na podstawie złożonego wcześniej oświadczenia. Ma to związek z publikacją "Gazety Polskiej", że był tajnym współpracownikiem SB. - Celem nagonki są moi przełożeni, w tym prezydent RP - podkreśla Lachowski.
"Gazeta Polska" podała, że z dokumentów służb specjalnych PRL wynika, iż Lachowski został zarejestrowany jako tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie "Zelwer". Gazeta wskazała też na rolę, jaką w BBN odgrywa Lachowski. Zaznaczayła m.in., że Lachowski ostatnio przewodniczył obradom "okrągłego stołu" z udziałem przedstawicieli aparatu Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.
Atak na przełożonych
Najbardziej istotne w tym jest to, że faktycznie moja sprawa jest narzędziem, a celem nagonki są moi przełożeni, w tym prezydent RP, nad czym bardzo ubolewam Lachowski chce swojej lustracji
- Najbardziej istotne w tym jest to, że faktycznie moja sprawa jest narzędziem, a celem nagonki są moi przełożeni, w tym prezydent RP, nad czym bardzo ubolewam - napisał w oświadczeniu Lachowski.
Wiceszef BBN podkreślił, że w ramach procedury dotyczącej dopuszczenia go do informacji niejawnych, został pozytywnie zweryfikowany przez odpowiednie służby. - Niemniej, w świetle wyżej wspomnianych oskarżeń, postanowiłem wystąpić do IPN o uruchomienie lustracji na podstawie złożonego wcześniej oświadczenia - napisał Lachowski.
"Pomówienia, insynuacje, kłamstwa"
W poniedziałek na antenie TVN24 europoseł PiS Ryszard Czarnecki podkreślił, komentując sprawę doniesień dotyczących rzekomych kontaktów Jana Tomaszewskiego z SB, że ostatnio w mediach tyle informacji o pośle-elekcie PiS, który zaprzecza jednak by był w latach 80-tych konsultantem SB, a nie ma słowa o Lachowskim.
- Kampania ta wypływa z wyjątkowo złej woli i opiera się na wątłej podstawie dokumentów prawdopodobnie uzyskanych z IPN, zapisów nachodzenia mnie oraz raportów płodzonych przez funkcjonariuszy SB przed moim pobytem na stypendium w USA (1985-1986), w jego trakcie i bezpośrednio po nim - napisał w wydanym oświadczeniu Lachowski.
Zdaniem wiceszefa BBN medialne doniesienia "GP" składają się z pomówień, insynuacji i kłamstw "klejonych sensacyjną fabułą"
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: BBN