Wiceszef ABW Jacek Mąka chce pozwać redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej" i autorów artykułu dotyczącego Wojciecha Sumlińskiego. Według "Rzeczpospolitej" wiceszef ABW miał grozić dziennikarzowi.
"Rzeczpospolita" napisała, że dziennikarz Wojciech Sumliński przekazał jej list, w którym napisał o prowadzonych ostatnio dziennikarskich śledztwach i sugerował, że mógł się tym narazić wielu osobom. Zrobił to jeszcze przed decyzją sądu o tymczasowym aresztowaniu, po której próbował popełnić samobójstwo. CZYTAJ WIĘCEJ
Według "Rz", dziennikarz twierdzi, że wiceszef ABW miał mu grozić za to, że zajmował się sprawą jego mieszkania. Zdaniem Sumlińskiego, warte ok. miliona złotych lokum Mąka uzyskał niezgodnie z prawem. Dziennikarz twierdzi też, że wiceszef ABW usiłował zmusić byłego szefa lubelskiej delegatury Agencji do złożenia fałszywych zeznań przeciwko Zbigniewowi Wassermannowi.
Sam Mąka w specjalnym oświadczeniu nazwał te informacje insynuacjami nie posiadającymi jakiegokolwiek odzwierciedlenia w faktach. - Przypisywane mi w publikacji działania, które rzekomo miałbym podejmować, godzą w wyznawane przeze mnie standardy etosu służby państwowej. Reguły praworządności funkcjonowania służb specjalnych w Polsce oraz poszanowania prawa, były i pozostaną dla mnie wartościami traktowanymi w sposób pryncypialny i nadrzędny – napisał.
Zastępca redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej” Marek Magierowski poproszony o komentarz w tej sprawie podkreślił, że "Rz" z pełną świadomością opublikowała fragmenty listu Wojciecha S., omawiając najistotniejsze zarzuty, które zostały w nim zawarte.
- Uznaliśmy, iż nasi czytelnicy powinni poznać choćby częściowo jego treść, zważywszy na dramatyczne okoliczności sprawy oraz fakt, iż pojawiło się wiele wątpliwości dotyczących postępowania wymiaru sprawiedliwości wobec dziennikarza - powiedział Magierowski.
mac/tr
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP