Będzie wniosek o delegalizację Stowarzyszenia Duma i Nowoczesność. Zapowiedział to w poniedziałek w "Faktach po Faktach" wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Nie wykluczył, że może pojawić się też wniosek o delegalizację Obozu Narodowo-Radykalnego.
"Państwo pokaże w tej sprawie, że jest silne i skuteczne"
- Uważam, że powinno się tak skończyć. Jestem przekonany, że tak będzie. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby ta organizacja została zdelegalizowana. Ja na pewno będę taki wniosek składał - powiedział wiceminister.
Jaki dodał, że taki wniosek być może pojawi się też bezpośrednio ze strony ministra sprawiedliwości i prokuratura generalnego Zbigniewa Ziobry.
Zapytany o ewentualną delegalizację ONR-u za prezentowane podczas listopadowego marszu narodowców hasła i banery, Jaki odpowiedział, że "jeśli ONR miał takie hasła, to też powinien zostać zdelegalizowany".
Wiceminister sprawiedliwości zapewnił, że resort i podległe mu organy robią wszystko, by pociągnąć do odpowiedzialności ludzi, których pokazali dziennikarze "Superwizjera". - Nie ma tolerancji dla takich zachowań, dlatego będziemy je zwalczali - powiedział.
- Znajdziemy tych ludzi, zostaną postawieni przed sąd. (...) Prokuratura wszczęła śledztwo o takim najwyższym statusie. Trwa poszukiwanie tych osób - wyjaśnił Jaki. Powiedział też, że jest przekonany o tym, iż "polskie państwo pokaże w tej sprawie, że jest silne i skuteczne". Dodał później, że ludzie ci "powinni siedzieć w więzieniu".
"Oni nigdy nie powinni dostać broni"
Komentując reportaż "Superwizjera", Jaki zaznaczył, że był "wstrząśnięty" tym materiałem. Dodał jednak, że "w Polsce od lat budowana jest polityka tolerancji dla tego typu zjawisk". Wyjaśnił, że chodzi mu o fakt zalegalizowania organizacji Duma i Nowoczesność (w 2011 roku), a także nadania jej później statusu Organizacji Pożytku Publicznego (w 2014 roku) za czasów rządów PO-PSL.
- My będziemy inni - zapewnił wiceminister. - Była budowana konsekwentna polityka tolerancji dla tego typu zachowań za naszych poprzedników, ale to nie wszystko. W 2014 roku prokuratura - za czasów naszych poprzedników - uznała swastykę za symbol szczęścia w Azji - wskazał Patryk Jaki. Dodał, że "przejawem tolerancji" był też wniosek z 2011 roku do Trybunału Konstytucyjnego o zalegalizowanie symboli Narodowego Odrodzenia Polski.
- Takich symboli jak krzyż celtycki czy "zakaz pedałowania". Niestety Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem pana profesora Andrzeja Rzeplińskiego nie stwierdził w tym nic złego. (...) Chwilę później mamy zarejestrowanie tej organizacji, którą państwo pokazywaliście (Duma i Nowoczesność) - powiedział Jaki.
Zapytany o przygotowywane w Sejmie zmiany przepisów dotyczących dostępu do broni (mają umożliwić przekazanie broni z magazynów wojskowych organizacjom takim jak Duma i Nowoczesność), wiceminister sprawiedliwości odpowiedział, że "jest to do rozważenia".
- Znam opinię mojego szefa ministra Ziobro, który nie chce zwiększać dostępu do broni. Ja uważam, że w pewnym zakresie powinniśmy to rozważyć. (...) Polska należy do tych państw, gdzie największa ilość obywateli nie wie jak posługiwać się bronią - powiedział. Wyjaśnił jednak, że jeśli chodzi o członków organizacji, którzy wystąpili w reportażu, "oni nigdy nie powinni dostać broni". - Oni powinni siedzieć w więzieniu - powiedział Jaki.
Autor: mnd/tr / Źródło: Fakty po Faktach TVN24