Lech Wałęsa w liście poprosił dyrektora gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej o zorganizowanie spotkania z pisarzami i innymi osobami, które "udzielają się w sprawie tzw. Bolka". Były prezydent chce, aby w nagrywanej dyskusji uczestniczył m.in. reżyser i publicysta Grzegorz Braun. - Nie widzę przeszkód żeby taką debatę zorganizować - oświadczył dr Paweł Ukielski, zastępca prezesa IPN.
"Mając na względzie prawdę historyczną, powołując się na właściwą rolę IPN, a jednocześnie trwającym nieustannie stalkingiem, tak w tradycyjnych środkach przekazu medialnego jak i w przestrzeni internetowej proponuję publiczny finał sprawy tzw. Bolka z moim udziałem" - pisze były prezydent w liście skierowanym do prof. Mirosława Golona (pisownia oryginału).
Wałęsa poprosił gdański oddział IPN o zorganizowanie spotkania z pisarzami i ekspertami zajmującymi się sprawą tzw. Bolka. Chciałby, aby uczestniczyło w nim ok. 10-15 osób, a jedną z nich miałby być Grzegorz Braun.
Chce też, aby dyskusja była nagrywana oraz zastrzega sobie możliwość odniesienia się do słów rozmówcy i odpowiedzi na pytania. Były prezydent oczekuje na wyznaczenie terminu spotkania.
- Liczyłem na to, że historycy, pisarze dojdą do prawdy. Wygrałem wszystkie sprawy sądowe, ale jest kilka kwestii niewyjaśnionych. Miałem nadzieję, że oni to wyjaśnią, ale okazuje się, że nie. Albo nie potrafią, albo nie chcą. Dlatego włączam się jeszcze raz, żeby udowodnić. Wszyscy moi najgorsi wrogowie - proszę bardzo. Jak Kargul mówię: zapraszam do płotu - tłumaczył swój list były prezydent.
"Szacunek wobec Prawdy"
Jedną z osób, która odniosły się do propozycji Wałęsy jest historyk Sławomir Cenckiewicz, autor trzech książek dotyczących byłego prezydenta. Cenckiewicz napisał na Facebooku, że zgodziłby się na spotkanie, mimo, że Wałęsa "obrażał go i jego mamę setki razy".
"A przy okazji wypowiedział tyle sprzecznych ze sobą wersji własnej agenturalności, że byłem zmuszony kiedyś wydać oświadczenie o niezdolności honorowej tego biednego człowieka" - napisał historyk.
"Zgodziłbym się ze względu na szacunek wobec Prawdy i ludzi, których Wałęsa swoimi donosami 'Bolka' skrzywdził! Jan Jasiński, Józef Szyler czy Henryk Jagielski - na których 'Bolek' donosił narażając ich na represje - mogliby po latach spojrzeć Wałęsie prosto w oczy!" - czytamy dalej.
Odpowiedź IPN
- List znamy na razie tylko z doniesień internetowych. Jak tylko wpłynie do nas fizycznie formalnie, to wtedy oczywiście się do niego ustosunkujemy. Natomiast jeśli faktycznie tak się stanie, to ja nie widzę przeszkód żeby taką debatę na forum IPN zorganizować. Jak dostaniemy oficjalnie pismo, to wtedy zajmiemy się, skontaktujemy z potencjalnymi uczestnikami i zajmiemy organizacją tego typu spotkania - skomentował list dr Paweł Ukielski, zastępca prezesa IPN.
- Jeżeli do takiej debaty miałoby dojść - jeżeli osoby, które mają rozbieżne poglądy mogłyby się w takiej debacie swoimi opiniami wymienić to uważam, że to byłoby tylko bardzo dobre dla naszej debaty publicznej, dotyczącej historii - dodał.
Obrażał mnie i moją mamę Wałęsa setki razy, a przy okazji wypowiedział tyle sprzecznych ze sobą wersji własnej... Posted by Sławomir Cenckiewicz on 8 stycznia 2016
Sławomir Cenckiewicz
Cenckiewicz jest autorem ponad 200 publikacji naukowych, źródłowych i popularnonaukowych. Opublikował i współredagował 19 książek, w tym siedem edycji źródłowych oraz dwanaście książek autorskich (trzy jako współautor).
Ma w dorobku trzy książki dotyczące Lecha Wałęsy: "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii", "Sprawa Lecha Wałęsy", "Wałęsa. Człowiek z teczki". W pierwszej z nich napisanej wspólnie z Piotrem Gontarczykiem - opublikowanej w 2008 r. przez Instytut Pamięci Narodowej - znalazła się informacja, że Lech Wałęsa był w pierwszej połowie lat 70. agentem SB o kryptonimie "Bolek".
4 stycznia minister obrony narodowej Antoni Macierewicz powołał Cenckiewicza na pełnomocnika MON ds. reformy archiwów wojskowych oraz p.o. dyrektora Centralnego Archiwum Wojskowego.
Autor: ToL//rzw / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24