W aptekach nie ma hydrocortyzonu w tabletkach, leku podawanego m.in. przy astmie i zapaleniu płuc - alarmuje "Rzeczpospolita". Lek będzie dopiero w połowie sierpnia.
Powody braku leków są różne, pisze gazeta. Jelfa - firma produkująca hydrocortyzon - podaje, że substancja, z której jest wytwarzany, nie spełniała warunków zamówienia. - Złożyliśmy reklamację. Takie sytuacje mogą się zdarzać – tłumaczy "Rz" Marek Wójcikowski, prezes Jelfy.
Ale hydrocortyzon to niejedyny według gazety lek, którego brakuje w polskich aptekach. W ostatnich miesiącach na Śląsku nie było np. dwóch leków rozrzedzających krew i zapobiegających zawałom – clexane i fraxiparyny.
Z kolei w całej Polsce trudno było kupić słynny skądinąd corhydron - podstawowy lek ratujący życie przy ostrych atakach alergicznych. W niektórych aptekach zabrakło też ostatnio obniżającego ciśnienie captoprilu.
Leków nie ma. Dlaczego?
Dlaczego tak się dzieje? Według "Rz" koncerny farmaceutyczne podają, że ich produktów na rynku nie ma, bo w Polsce są tańsze niż np. w Niemczech. Dlatego zagraniczne firmy zajmujące się tzw. importem równoległym (dopuszczalnym w UE) wykupują leki z polskich hurtowni, by sprzedawać je z zyskiem.
Źródło: rp.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu