Jesteś w ciąży? Spaliny, dym tytoniowy, a nawet smażone, pieczone i grillowane jedzenie może negatywnie wpłynąć na rozwój psychomotoryczny Twojego nienarodzonego dziecka. Przed groźnymi skutkami zanieczyszczenia powietrza ostrzegają naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Wieloletnie badania nad rozwojem dzieci prowadzą naukowcy z UJ we współpracy z kolegami Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku. Do tej pory przebadano grupę w grupę 214 dzieci urodzonych w latach 2001-2006 w Krakowie przez zdrowe, niepalące kobiety.
Okazało się, że dzieci, które w życiu płodowym były narażone na wyższe stężenia substancji będących produktami ubocznymi procesu niecałkowitego spalania, uzyskiwały gorsze wyniki w teście oceniającym zdolności umysłowe niż rówieśnicy, którzy mieli kontakt z niższymi stężeniami tych związków. Różnicę tę można orientacyjnie porównać do spadku o 3,8 punktów na skali ilorazu inteligencji
Śmiertelne węglowodory aromatyczne
Jak wyjaśnia kierujący polskim zespołem prof. Wiesław Jędrychowski z Katedry Epidemiologii i Medycyny Zapobiegawczej Collegium Medicum UJ w Krakowie, związki te - nazywane wielopierścieniowymi węglowodorami aromatycznymi (WWA), są produktami ubocznymi procesu niecałkowitego spalania i są wszechobecne w naszym środowisku.
To działalność człowieka jest głównym źródłem WWA. Są one składnikiem m.in. spalin samochodowych (szczególnie z silników dieslowskich) oraz w dymu tytoniowego. - Dla osób niepalących, które nie spędzają zbyt dużo czasu w obecności palaczy tytoniu lub w atmosferze zanieczyszczonej spalinami samochodowymi, głównym źródłem WWA jest zazwyczaj pożywienie - smażone, pieczone i grillowane produkty żywnościowe - tłumaczy prof. Jędrychowski.
WWA uszkadzają kod DNA człowieka, a jeśli zmiany dotkną układ nerwowy, negatywnie odbija się to na zdolnościach psychomotorycznych. Prof. Jędrzychowski podkreśla, że szczególnie podatne na szkodliwy wpływ WWA są dzieci. - Jednak szczególnie wrażliwy na ich działanie jest szybko rozwijający się płód w łonie matki - zaznacza.
Badania zakrojone na szeroką skalę
Artykuł opisujący wyniki badań ukazał się w czasopiśmie "Environmental Health Perspectives". Przyszłe matki wypełniały w czasie ciąży ankiety i przez 48 godzin nosiły na plecach analizator składu powietrza. Podczas porodu od kobiet pobrano próbki krwi do analizy.
Gdy dzieci osiągnęły 5 lat, poddano je specjalnemu testowi oceniającemu rozwój umysłowy, w tym m.in. zdolność rozumowania. Obecnie naukowcy uważają, że wyniki tego testu w wieku przedszkolnym korelują dobrze z późniejszymi osiągnięciami naukowymi dziecka.
W analizie naukowcy uwzględnili także inne czynniki, które mogą mieć wpływ na rozwój układu nerwowego dziecka (m.in. czas trwania i przebieg ciąży, bierne wdychanie dymu tytoniowego przez matkę, ekspozycję na związki ołowiu i rtęci, sytuację społeczno-ekonomiczną rodziny dziecka, jego płeć, liczbę starszego rodzeństwa, inteligencję matki).
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu