Ubiegająca się o reelekcję szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przed Parlamentem Europejskim podkreśliła, że Unia Europejska "musi zrobić wszystko, co jest potrzebne, by chronić naszych obywateli, chronić Europę". - Nadszedł czas, aby stworzyć prawdziwą Unię Europejską na rzecz obronności - powiedziała. Nawiązała też do wizyty Viktora Orbana w Moskwie, która "sprzyjała działaniom Rosji".
Ursula von der Leyen zaprezentowała w Parlamencie Europejskim swój program. Europosłowie zdecydują w czwartek, czy powierzyć jej po raz kolejny stanowisko szefowej Komisji Europejskiej.
Jako jeden z priorytetów dla Unii Europejskiej wskazała sprawy obronności. - Jesteśmy odpowiedzialni za to, by zrobić wszystko, co jest potrzebne, by chronić naszych obywateli, chronić Europę. To nasz obowiązek. Nadszedł czas, aby stworzyć prawdziwą Unię Europejską na rzecz obronności - podkreśliła.
Zaznaczyła, że "NATO pozostaje filarem naszej kolektywnej obrony", ale "wiemy wszyscy, że nasze wydatki na obronność są zbyt niskie". - Powinniśmy stworzyć jednolity rynek dla obronności, powinniśmy inwestować więcej w zdolności obronne i zastosowanie najnowszych technologii. Powinniśmy inwestować więcej, inwestować wspólnie i tworzyć wspólne europejskie projekty. Na przykład system obrony lotniczej - mówiła von der Leyen.
Dodała, że "to powinien być silny symbol jedności Europy w sprawie obronności".
Von der Leyen skrytykowała Orbana za wizytę w Moskwie
Mówiła, że "Rosja nadal prowadzi ofensywę na wschodzie Ukrainy i stawia na to, aby kolejna zima była jeszcze gorsza niż poprzednia". - Rosja liczy na to, że Europa i Zachód będą działały zbyt łagodnie. I niektórzy tak działają - dodała, nawiązując do wizyty Viktora Orbana w Moskwie.
- Ta tak zwana "misja pokojowa" była niczym więcej niż misją zaspokajającą (Putina - red.) - oceniła von der Leyen. Po tych słowach na sali rozległy się kilkunastosekundowe oklaski.
Jak wskazywała, dwa dni po wizycie Orbana w Moskwie Rosjanie zbombardowali szpital dziecięcy w Kijowie. Mówiła, że "ten atak to nie była pomyłka, a wiadomość dla nas". - Także nasza odpowiedź musi być równie jasna: nikt bardziej nie pragnie pokoju niż Ukraińcy, a Europa będzie wspierać Ukrainę tak długo, jak długo będzie to potrzebne - powiedziała polityczka.
- Musimy zapewnić Ukrainie wszystko, czego potrzebuje, by sprzeciwić się rosyjskiej agresji i wyjść jako zwycięzca - powiedziała.
Więcej strażników do ochrony granic
Von der Leyen zapowiedziała wzmocnienie ochrony granic zewnętrznych i zwiększenie personelu Frontexu do 30 tysięcy strażników. Zaznaczyła, że ochrona granic musi odbywać się przy poszanowaniu praw człowieka.
W tym kontekście zapowiedziała też powołanie komisarza do spraw regionu Morza Śródziemnego.
Von der Leyen: nie pozwolę na pogłębioną polaryzację
- W świecie pełnym niepewności, nasza przyszłość zależy od tego, co zrobimy dalej. Pomimo tego, co udało nam się już przezwyciężyć, Europa stoi teraz przed jasnym wyborem. Wyborem, który ukształtuje nasz świat na następnych pięć lat i zdefiniuje nasze miejsce na świecie na najbliższych pięćdziesiąt - powiedziała.
Wyjaśniła, że "ten wybór to pytanie, czy pozwolimy sobie na bycie kształtowanym przez okoliczności, czy też wspólnie, razem zbudujemy naszą przyszłość". - Europa nie może kontrolować demagogów i dyktatorów na całym świecie, ale może wybrać ochronę własnej demokracji. Europa nie decyduje o wynikach wyborów na całym świecie, ale może wybrać inwestycje w bezpieczeństwo i obronę tego kontynentu. Europa nie może zatrzymać zmian, ale może przyjąć je i inwestować w nową erę dobrobytu i poprawy naszej jakości życia - wyliczała von der Leyen.
- Ale wybierając Europę przyszłości, musimy wziąć pod uwagę to, co ludzie odczuwają dziś. Jesteśmy w okresie dużej niepewności. Ludzie czują rosnące koszty życia, są zaniepokojeni o przyszłość planety i perspektywy wojny. Przedsiębiorstwa i rolnicy także są pod presją. Wszystko to jest symptomem świata, w którym wszystko jest kwestionowane i obracane w broń. Gdzie są tendencje do tego, by dzielić i polaryzować nasze społeczeństwo - wskazywała.
Przyznała, że "jest bardzo zaniepokojona tymi tendencjami, ale jest również przekonana, że silna Europa jest w stanie sprostać temu wyzwaniu". - Nigdy nie będę stała z założonymi rękami, kiedy Europa będzie rozrywana od wewnątrz czy od zewnątrz. Nie pozwolę na pogłębioną polaryzację naszego społeczeństwa. Nie zgodzę na to, by ekstremiści i demagodzy niszczyli nasz europejski tryb życia - podkreśliła.
Von der Leyen: potrzebujemy zmiany traktatów
- Nasza Unia i nasza demokracja to nieustanna praca. I jest jeszcze więcej, co możemy zrobić. Potrzebujemy ambitnego programu reform, aby zapewnić funkcjonowanie większej Unii i zwiększyć jej legitymację demokratyczną. Podczas gdy reformy były konieczne wcześniej, wraz z rozszerzeniem stały się niezbędne. Musimy wykorzystać to jako katalizator zmian w zakresie naszej zdolności do działania, naszej polityki i naszego budżetu - zadeklarowała von der Leyen.
- Oczywiście skupimy się na tym, co już możemy zrobić, a jest tego wiele. Ale powinniśmy być bardziej ambitni. Uważam, że potrzebujemy zmiany traktatów tam, gdzie taka zmiana może naprawić naszą Unię. I chcę nad tym pracować z tą izbą. Będzie to częścią bliższego partnerstwa między Komisją a Parlamentem - dodała.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA