U Krzysztofa, syna Barbary Jackiewicz, lekarze stwierdzili zanik mózgu. 46-letni Krzysztof cierpi na SSPE - podostre stwardniające zapalenie mózgu. To najpoważniejsze, zazwyczaj śmiertelne powikłanie po odrze.
Mężczyzna kilka razy dziennie ma ataki. Jego serce cały czas bije, ale od 30 lat nie ma z nim żadnego kontaktu. Jego mózg zainfekowany został przez wirusa odry. - Jakie to jest życie? To jest po prostu żywa śmierć - mówi jego matka.
Krzysztof miał 4 lata, kiedy zachorował na odrę. Wtedy jeszcze szczepionki na tę chorobę nie były obowiązkowe. Wprowadzono je w latach 70. Chorobę przeszedł spokojnie. Wyzdrowiał. Dopiero po kilku latach pojawiły się powikłania.
- W płynie mózgowo-rdzeniowym wykryli przeciwciała odrowe w mózgu . W ciągu 5 miesięcy z tego pięknego, dobrze zapowiadającego się chłopaka stała się roślina - mówi matka.
Większość ludzi umiera po trzech latach od ujawnienia choroby. Jednak Krzysztof żyje z nią już 30 lat. Gdy miał 16 lat, stracił w szkole przytomność. Od tej chwili czynny jest jedynie pień jego mózgu, dzięki temu mężczyzna oddycha i bije jego serce.
Groźna choroba
SSPE to powikłanie po odrze, która jest groźną chorobą ze względu na swoją bardzo wysoką zaraźliwość. Jeśli do pomieszczenia wejdzie chory na odrę, zarazi od razu każdego.
Wirus błyskawicznie dostaje się do naszego ciała przez usta, nos lub oczy. Wnika do środka i zakaża inne komórki. Przez 10-12 dni. Dopiero po tym czasie pojawiają się pierwsze objawy.
Bardzo wysoka gorączka, katar, duszący kaszel, ból głowy, a na końcu ta najbardziej charakterystyczna - wysypka.
Odra wraca
Od stycznia potwierdzono w Polsce 6 przypadków zachorowania na odrę. To skutek nieszczepienia dzieci.
Od kilku lat wyraźnie wzrasta liczba osób, które unikają szczepień. O ile w 2012 roku było ich nieco ponad 5 tys. to już rok później zaszczepienia dzieci odmówiło 2 tys. więcej rodziców. Jeszcze większy wzrost nastąpił w 2014 roku - przybyło blisko 5,5 tysiąca niezaszczepionych dzieci. W tym samym czasie widać również jak szybko wzrasta liczba osób, które zachorowały na odrę. Zdaniem lekarzy, jeśli taka tendencja się utrzyma, to nie unikniemy epidemii.
Wbrew pozorom Państwo ma środki, by z nieszczepiącymi rodzicami walczyć. Pierwszym krokiem są pisemne upomnienia i wezwania do zaszczepienia dziecka. W zeszłym roku sanepid wysłał ponad 3000 takich pism. Jeśli rodzice nadal unikają szczepienia, sanepid może wnioskować do wojewody o kary pieniężne. Mandaty wynoszą od kilkuset do nawet 10 tysięcy złotych. W 2014 roku takich wniosków było 687.
Autor: kło/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24