Najstarszy z uczestników głodówki zorganizowanej w Krakowie na znak protestu przeciwko zmianom w programach nauczania w szkołach ponadgimnazjalnych został we wtorek przewieziony na badania do szpitala. Głodówka trwa już dziewiąty dzień.
Najstarszego uczestnika głodówki, 66-letniego Mariana Stacha, przewieziono na badania do Szpitala Uniwersyteckiego. Jak powiedzieli dziennikarzom uczestnicy protestu, zdecydował o tym lekarz, ponieważ Stach rano źle się czuł, miał nudności i arytmię serca.
- Mamy nadzieję, że nie stało się nic poważnego, jesteśmy pod opieką lekarzy - mówili dziennikarzom głodujący.
Chcą uchylenia rozporządzenia
Dziś protestujących odwiedzili politycy Solidarnej Polski. Zapowiedzieli, że w czwartek w trybie pilnym złożą w Sejmie uchwałę wzywającą premiera Donalda Tuska, by zwrócił się do Rady Ministra o uchylenie rozporządzenia dotyczącego nowych podstaw programowych nauczania.
Chcielibyśmy, aby była to uchwała ponadpartyjna, nie budząca kontrowersji, by nie była wykorzystywana jako spojrzenie tylko jednego ze środowisk politycznych Zbigniew Ziobro
"Wstyd, że mamy taką panią minister"
Tuż przed południem do protestujących przyjechał też przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda. - Chciałem przede wszystkim podziękować w imieniu członków związku za to, co robicie nie dla siebie - mówił Duda.
Wstyd, że mamy taką panią minister, która jak cały rząd, podchodzi arogancko do każdego problemu związanego z edukacją Piotr Duda
Przewodniczący mówił, że skonsultuje się z Sekcją Oświaty NSZZ "S" i chciałby, aby powstał zespół ekspertów, który rozpocznie rozmowy z minister Krystyną Szumilas, by głodujący w Krakowie mogli zakończyć swój dramatyczny protest i by zmodyfikować rozporządzenie.
Dziewiąty dzień protestu
Protest trwa już dziewiąty dzień. Jego uczestnicy domagają się zawieszenia rozporządzenia MEN, które - ich zdaniem - ogranicza w szkołach m.in. naukę historii. Jak tłumaczyli, wybrali radykalną formę protestu, bo od wielu lat różne środowiska: naukowcy, nauczyciele, rodzice wyrażali swoją negatywną opinię wobec zmian, które proponuje ministerstwo i doszli do wniosku, że to jest ostatnia chwila, żeby je zatrzymać.
Historia zostaje
MEN w komunikacie opublikowanym na swoich stronach internetowych zapewnia, że "bez względu na to, czy uczeń w liceum ogólnokształcącym wybierze przedmioty humanistyczne, czy przyrodnicze, przez cały okres nauki będzie uczył się historii. W I klasie (przyrodniczej, politechnicznej, humanistycznej, ekonomicznej) będą to dwie godziny historii tygodniowo. Od 2015 r., kiedy obecni uczniowie klas III gimnazjów ukończą szkoły ponadgimnazjalne, będziemy mieć absolwentów dużo lepiej, solidniej przygotowanych nie tylko do kontynuowania nauki, ale także dobrze znających historię najnowszą".
Według resortu nowa podstawa programowa nauczania, w tym dotycząca lekcji historii, była jednym z najszerzej konsultowanych projektów aktów prawnych.
Nowe rozporządzenie w sprawie ramowych planów nauczania w szkołach publicznych, które ma wejść w życie od 1 września 2012 r., minister edukacji podpisała 20 stycznia. Wiąże się ono z rozpoczętą we wrześniu 2009 r. reformą edukacji i stopniowym wprowadzaniem nowej podstawy programowej nauczania. W podstawie określone jest, czego i na jakim etapie nauki uczeń musi się nauczyć.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24