Do pierwszego dziennego autobusu, czyli do piątej rano, studenci mogą się uczyć w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego. Ale tylko przed sesją, po 29 stycznia godziny wracają do normy. – Noc to najlepsza pora na naukę – mówią studenci.
- To jest eksperyment, nie wiemy jak to się sprawdzi. Pierwsza noc to było wielkie oblężenie BUWu, w poniedziałek jest nieco mniej osób, ale i tak jestem zdziwiona, że tak dużo – powiedziała jedna z pracownic biblioteki. Jej koledzy i koleżanki, jak dodała, na zarwanie nocy w pracy zgodzili się dobrowolnie, a dyżury – zwłaszcza że są lepiej płatne – rozeszły się błyskawicznie.
Studenci też są zadowoleni. Nawet bardzo. – Zawsze się o takie późnej porze uczę, a tu się mogę lepiej skupić, nie rozpraszam się i mam lepszy dostęp do materiałów – mówi jeden z uczących się. - Kawa się przydaje. I kocyk. Ale akcja z kocykami była wczoraj, dziś już nie można – żałuje inny.
BUW na sesję
A studentka zapewnia, że bez problemów wytrzymuje do piątej nad ranem, a nocna nauka to dobra alternatywa dla osób, które, tak jak ona, jednocześnie studiują i pracują. Kiedy sypia, nie zdradziła.
Od niedzieli do piątku: 17-22 stycznia oraz 24-29 stycznia 2010 r. BUW będzie czynny do godz. 5.00, czyli do pierwszego porannego autobusu. W piątki (22 i 29 stycznia) oraz w sobotę (23 stycznia) BUW czynny będzie wieczorem tylko do godz. 21.00 – czytamy na stronie biblioteki. O przedłużeniu pracy biblioteki o dwie godziny zadecydowała Ewa Kobierska-Maciuszko, dyrektor BUW-u.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24