Bytomska policja ściga złodziei samochodów, którzy w nocy w trakcie brawurowej ucieczki przed radiowozem usiłowali potrącić policjanta. Nie zatrzymały ich nawet oddane w kierunku auta strzały z policyjnej broni.
Kilkanaście minut po godzinie 3 policyjny patrol zauważył grupę mężczyzn, majstrujących przy tablicach rejestracyjnych volkswagena passata. Na widok policji mężczyźni rozpoczęli ucieczkę dwoma samochodami, w tym skodą super B.
Pościg trwał niespełna 10 minut, jeden z pojazdów uciekinierów blokował pościg za drugim. W pewnym momencie uciekające samochody rozdzieliły się, a skoda zatrzymała się. Gdy jeden z policjantów wyszedł z radiowozu, kierowca z impetem ruszył w jego kierunku. Funkcjonariusz próbował uskoczyć, został jednak uderzony przez jadący pojazd.
Wtedy policjanci oddali strzały w koła samochodu, co jednak nie zatrzymało złodziei. Kilkaset metrów dalej sprawcy porzucili auto w zagajniku, przy drodze. Okazało się, że skoda została skradziona w sierpniu w Gliwicach. Kradzione były także jej tablice rejestracyjne. Teraz policja szuka kierowcy i pasażerów porzuconej skody oraz passata, który umknął pościgowi.
Nocny pościg rozpoczął się na ulicy Dolnośląskiej - to wylotowa arteria, prowadząca z Bytomia do Zabrza i Gliwic. Zakończył się w Bytomiu-Karbiu przy ulicy Celnej, gdzie mieszczą się głównie siedziby firm i obiekty przemysłowe.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Grzegorz Michałowski