- Z całą pewnością każdy, kto przyjedzie do Polski na Euro 2012, będzie mógł czuć się u nas bezpiecznie - zapewnił Donald Tusk w artykule, który ukazał się w piątek w kilku europejskich gazetach. Polski premier oświadczył też, że nasz kraj zrobił dużo, by turniej był niezapomnianym piłkarskim świętem, spędzonym w znakomitej atmosferze i komfortowych warunkach.
Artykuł zachęcający do przyjazdu do Polski ukazał się m.in. w niemieckim "Die Welt", szwedzkim "Dagens Industri" i włoskim "La Stampa".
Rasizm w Polsce "ani mniejszy ani większy", niż gdzie indziej
Premier odniósł się w nim m.in. do materiału wyemitowanego w stacji BBC. - W brytyjskich mediach podnoszony jest ostatnio problem rasizmu wśród polskich kibiców. Problemu rasizmu nie udało się wyeliminować jak dotąd w żadnym europejskim kraju. W Polsce też walczymy z tym zjawiskiem, ale nie jest ono ani większe, ani mniejsze niż w innych krajach Unii Europejskiej - podkreślił szef polskiego rządu w artykule.
Tusk przypomniał, że każdego roku do Polski przybywa blisko pół miliona obywateli Wielkiej Brytanii. - Wielu z nich bawi się u nas z nadzwyczajną swobodą. Zawsze traktowani są bardzo gościnnie. Co najmniej od trzech lat nie mieliśmy ani jednego incydentu na tle rasowym, który zostałby zgłoszony przez chociażby jednego brytyjskiego turystę - napisał premier.
W niemieckiej wersji artykułu szef polskiego rządu zaznaczył, że Euro 2012 jest spełnieniem wielkiej namiętności Polaków do piłki nożnej, wyrazem naszego zachwytu tym sportem. - W pamięci polskich kibiców pozostaje dramatyczny mecz Polska - RFN z 1974 roku. Polscy piłkarze grają dziś na wielu stadionach Europy, odnosząc sukcesy - podkreślił Tusk. Przyjedźcie, zobaczcie Donald Tusk zapewnił też, że Polska zrobiła dużo, by Euro 2012 było niezapomnianym piłkarskim świętem. - W Warszawie, Poznaniu, Gdańsku i Wrocławiu czekają już na Was nowe stadiony. (...) Bardzo bym chciał, żebyście na własne oczy zobaczyli skalę zmian w naszym kraju - zachęcał premier.
Chwaląc polskie atrakcje turystyczne, Donald Tusk zaznaczył, że to nie przypadek, że większość ekip piłkarskich rywalizujących o mistrzowski tytuł właśnie w Polsce wybrała swoje bazy pobytowe. - Za tydzień na warszawskim Stadionie Narodowym usłyszymy pierwszy gwizdek pierwszego meczu Euro 2012. Najlepsze drużyny piłkarskie naszego kontynentu rozpoczną rywalizację. Moje serce, tak jak większości moich rodaków, będzie kibicować polskiej reprezentacji. Ale wielkich sportowych emocji spodziewam się na każdym meczu. I mam nadzieję, że będę je dzielił z Wami, kibicami z całej Europy - napisał premier. Tusk: niech praca Tymoszenko nie pójdzie na marne Premier napisał też, że zdaje sobie sprawę z tego, iż wielu z kibiców może być zaniepokojonych sytuacją na Ukrainie, z którą Polska współorganizuje Euro 2012.
- Chciałbym więc o jednym przypomnieć: Julia Tymoszenko włożyła bardzo dużo wysiłku w to, by to piłkarskie święto odbyło się właśnie na Ukrainie i w Polsce. Jestem przekonany, że przy wszystkich dzisiejszych problemach nie chciałaby, aby jej wielka praca poszła na marne - napisał Tusk. Szef rządu podkreślił, że Euro 2012 jest organizowane dla kibiców, a nie polityków, więc obecność tych ostatnich na stadionach nie jest konieczna. - Politycy powinni jednak dołożyć wszelkich starań, by za trudną sytuację byłej premier Ukrainy, nie zostali ukarani zwykli Ukraińcy. Przecież Euro 2012 to także ich święto - podkreślił szef polskiego rządu.
Autor: ktom/k / Źródło: PAP, tvn24.pl