In vitro, przemoc w rodzinie, związki partnerskie, finansowanie Kościoła, aborcja. To tylko część fundamentalnych zagadnień, które dzielą Platformę Obywatelską. I dlatego Donald Tusk podczas wyjazdowego posiedzenia klubu PO zwracał się do swoich kolegów z dramatycznym pytaniem: "Czy umielibyśmy powiedzieć, co nas łączy oprócz władzy?" Przebieg spotkania relacjonuje "Newsweek", który dotarł do nagrania z rozmów liderów Platformy w Jachrance.
Podczas posiedzenia klubu PO, które trwało kilka godzin, doszło - jak pisze "Newsweek" - do wielkiego sporu o in vitro i dwa projekty - autorstwa Małgorzaty Kidawy-Błońskiej oraz Jarosława Gowina - w tej sprawie."To będzie katastrofa polityczna" Minister sprawiedliwości, który miał zainicjować dyskusję, bronił swojej "konserwatywnej frakcji". - Rozumiem, że pan premier akceptuje, że w mojej grupie są tacy, którzy są przeciwnikami podpisania konwencji. Rozumiem też, że będziemy zbierać podpisy pod jednym i pod drugim projektem - zwracał się do szefa rządu, obecnego na sali.Gowinowi odpowiedział Stefan Niesiołowski: - Jeśli wyjdziemy z dwoma wewnętrznie sprzecznymi projektami w sprawie in vitro, a tak zrozumiałem propozycje pana Gowina, to oznacza, że część naszych posłów będzie szukała poparcia w PiS i przegłosuje drugą część PO. To jest katastrofa polityczna, przestrzegam przed tym - zwracał się do partyjnych kolegów."Uroczyście oświadczam: opuszczę klub"Ale za Gowinem stanęli inni wpływowi działacze partii: Hanna Gronkiewicz-Waltz i Jacek Rostowski. - Jeżeli w sprawach światopoglądowych będzie dyscyplina, to chciałbym uroczyście oświadczyć, że będę pierwszą osobą, która opuści klub PO - odgrażał się z kolei poseł John Godson.Na nagraniu, do którego dotarł "Newsweek" znajduje się też podsumowujące burzliwą dyskusję wystąpienie Donalda Tuska. Premier miał udzielić w jego trakcie ostrej reprymendy Gowinowi, którego przestrzega przed "utratą sensu bycia w Platformie" i wspomina o scenariuszu, który, jak dopowiada ktoś z sali, może zakończyć się dla Gowina "tragicznie".Szczególnie dramatycznie zdaniem dziennikarzy "Newsweeka" brzmi jednak pytanie, którym Tusk rozpoczyna wystąpienie: - Czy umielibyśmy powiedzieć, co nas łączy oprócz władzy? Skoro nie łączy nas pogląd na in vitro, przemoc w rodzinie, związki partnerskie, finansowanie Kościoła, aborcję? Nie chce mi się już nawet dalej wymieniać - zwraca się do swoich kolegów z partii.
Autor: ŁOs/tr/k / Źródło: "Newsweek"