Za naruszenie dóbr osobistych pozwał Donald Tusk spółkę Urma, wydawcę "Nie". Chodzi o fałszywy stenogram z rozmów premiera podczas meczu Polska-Ukraina. Szef rządu domaga się, by wydawnictwo zamieściło przeprosiny w mediach, m.in. w portalu plotkarskim Pudelek. Pierwsza rozprawa już 15 maja.
Pozew dotyczy opublikowanego w wydaniu na 1 kwietnia br. rzekomego stenogramu podsłuchanych rozmów premiera Tuska i innych polityków podczas meczu Polska – Ukraina, m.in: "Ale czapkę przyodział i wciąż z tym tabletem. W szpitalu nago zdjęcia, klata w Miami, jakieś małpie cyrki" - mówi Schetyna (o Wałęsie - przyp. red.).
Tusk odpowiada "technologia nie dla każdego. Jak ta z Poznania od teatru, y... no ch*ja papieża". (CAŁY STENOGRAM NA STRONIE "NIE")
Tydzień później redakcja "Nie" wyjaśniła na łamach, że tekst był żartem primaaprilisowym. Mimo to, Tusk podjął kroki prawne.
- To pozew prywatny. Donald Tusk złożył go jako osoba prywatna, a nie premier - wyjaśnił w TOK FM rzecznik rządu Paweł Graś.
I dodał: - "Żart" pojawił się w piątek, a prima aprilis był w poniedziałek. Przez to wiele osób potraktowało tę publikację śmiertelnie poważnie, zaczęła ona funkcjonować w przestrzeni publicznej. Część dziennikarzy komentowała nawet rzekome słowa premiera zupełnie na poważnie.
Rozprawa już w maju
Radca Magdalena Witkowska, reprezentująca Tuska napisała w pozwie: "W ocenie powoda cała treść artykułu oraz jego kontekst miały poniżyć go w oczach opinii publicznej i wywołać przekonanie, że premier sprawujący władzę w Polsce jest osobą pozbawioną zasad etycznych".
Jak powiedział Maciej Gieros z sekcji prasowej Sądu Okręgowego w Warszawie, pozew wobec wydawcy tygodnika "Nie" wpłynął do sądu 8 kwietnia 2013 roku. - Sprawa dotyczy ochrony dóbr osobistych, trafiła do XXIV Wydziału Cywilnego, sąd wyznaczył pierwszy termin rozprawy na 15 maja - poinformował.
"Urban chętnie pozna Tuska"
Tusk domaga się przeprosin w tygodniku "Nie" oraz na portalach Nie.com.pl, Fakt.pl, Gwizdek24.se.pl oraz Pudelek.pl. W reakcji na pozew Waldemar Kuchanny, zastępca redaktora naczelnego tygodnika "Nie" oświadczył: - Mój szef Jerzy Urban powiedział, że poznał dotychczas 13 premierów, ale Tuska osobiście nie zna, więc chętnie go pozna, nawet w sądzie.
Autor: MAC,pk/iga/kdj / Źródło: Press, TOK FM, PAP