Premier Donald Tusk powinien oświadczyć, że Polska nie będzie tolerować łamania prawa międzynarodowego i stosowania tortur w prywatnych więzieniach - tak wyrok Trybunału w Strasburgu skomentował senator Józef Pinior (PO), który jako europoseł zajmował się badaniem sprawy więzień CIA. Pinior uznał, że "państwo polskie zawiniło", a potem nie potrafiło rozwiązać tej sprawy, więc "sami jesteśmy sobie winni". Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał, że Polska umożliwiła CIA torturowanie dwóch podejrzanych o terroryzm więźniów i należą im się odszkodowania.
Przyczyny długotrwałości śledztwa ws. więzień CIA nie leżą po stronie prokuratury, są natury obiektywnej i wynikają z braku materiałów dowodowych, o które wnioskujemy do Amerykanów - powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk. - Prokurator może zakończyć postępowanie, gdy zgromadzi pełen materiał dowodowy. W tej sprawie nasza prokuratura wysłała kilka wniosków o pomoc prawną do USA i nie zostały one zrealizowane. Czas tego postępowania jest więc też warunkowany oczekiwaniem na realizację pomocy prawnej ze strony Stanów Zjednoczonych, a pomoc ta nie jest realizowana tak, jak byśmy tego oczekiwali - powiedział Martyniuk.
- Orzeczenie Trybunału w Strasburgu oceniam jako niesprawiedliwe i niemoralne - powiedział były premier.
Miller dodał, że jego rząd po zamachach 11 września w Nowym Jorku "podjął działania zmierzające do zwalczania terroryzmu", pomagając przede wszystkim Stanom Zjednoczonym. - Dzięki temu Polska jest od lat bezpieczna. Korzysta z parasola antyterrorystycznego - tłumaczył.
- Wielokrotnie mówiłem, że takich więzień nie było i nie mam nic więcej do powiedzenia - powiedział Miller.
- Trybunał stawia wyżej prawa morderców niż prawa ofiar. Zupełnym absurdem jest to, że Polska wypłaci mordercom milion złotych. Mam nadzieję, że tych pieniędzy polskie władze nigdy nie wypłacą, bo z pewnością zasiliłyby one konta terrorystów - powiedział Leszek Miller w swoim pierwszym komentarzu po ogłoszeniu wyroku.
W swym wyroku Trybunał napisał, że Polska wiedziała o naturze i celach aktywności CIA na swym terytorium oraz współpracowała z nimi w przygotowaniu działań oraz ich wykonywaniu. Zarazem podkreślono, że z ocen ekspertów, zaakceptowanych przez Trybunał, wynika, że przesłuchania i tortury skarżących w Starych Kiejkutach były "wyłączną odpowiedzialnością" CIA, a jest mało prawdopodobne, by przedstawiciele polskich władz byli świadomi lub też wiedzieli dokładnie, co działo się w tym miejscu. Dodano, że Polska miała jednak wynikający z konwencji obowiązek podjęcia środków, aby upewnić się, że osoby pozostające pod jej jurysdykcją nie są poddane torturom lub niehumanitarnemu, lub upokarzającemu traktowaniu. Tymczasem Polska ułatwiła cały proceder.
- Wydaje mi się, że potrzebna byłaby bardzo wyraźna deklaracja premiera Donalda Tuska, że Polska nie będzie tolerowała na swoim terytorium łamania prawa międzynarodowego, że nie ma takiej możliwości, by na polskim terytorium stosowano tortury i funkcjonowało prywatne więzienie śledcze obcych wywiadów - tak wyrok Trybunału w Strasburgu skomentował senator Józef Pinior (PO), który jako europoseł zajmował się badaniem sprawy więzień CIA. - To jest bardzo potrzebna deklaracja polityczna w tej sprawie - dodał.
- Wyrok jest miażdżący dla polskiego państwa. Przede wszystkim dotyczy on przewlekłości i niejasności postępowania prokuratorskiego, które w Polsce toczy się od 2008 r. oraz braku współpracy polskiego państwa z Europejskim Trybunałem - powiedział Ryszard Kalisz.
Dyrektorka Amnesty International Polska Draginja Nadażdin uznała czwartkowy wyrok za "historyczny". - Polska stała się pierwszym krajem UE ukaranym w tej sprawie, ale my uważamy, że Polska nie była tu osamotniona - dodała, podkreślając, że Trybunał położył nacisk na "prawo do prawdy". Zaapelowała o rzetelne śledztwo w całej sprawie.
- Polityka zamiatania przez polskie władze sprawy więzień CIA pod dywan okazała się krótkowzroczna - powiedziała Irmina Pacho z Helsińskiej Fundacji Praw Człowiek w komentarzu do wyroku Trybunału.
- Świat walczył wtedy z terroryzmem, my też. Państwo polskie uznało wtedy tę walkę za niezbędną i nie było to związane z interesem żadnej partii, tylko właśnie państwa. (...) Wyrok Trybunału w Strasburgu ucieszy przede wszystkim terrorystów spod różnych znaków; trybunał zasądził i dopieścił terrorystów - uważa Krzysztof Janik, szef MSWiA w rządzie Leszka Millera. Dodał, że spodziewał się takiego wyroku.
Strony mają możliwość odwołania się od wyroku w ciągu 3 miesięcy do Wielkiej Izby Trybunału obradującej w 17-osobowym składzie - przypomniał Wojciechowski, zwracając uwagę, że czwartkowy wyrok zapadł po obradach Małej Izby (7-osobowej). Powiedział, że nie wie jeszcze, czy Polska skorzysta z tej procedury. - Polska zawsze płaci i realizuje wyroki Trybunału, jeżeli są one ostateczne - odniósł się też do kwestii nałożenia przez Trybunał odszkodowań na rząd polski.
- Trybunał nie odniósł się do naszego postulatu o konieczności zapewnienia w regulaminie gwarancji ochrony materiałów o charakterze niejawnym, w tym tych, które wykorzystuje polska prokuratura - dodał Wojciechowski, odnosząc się do faktu pojawienia się w wyroku stwierdzenia, że polski rząd nie próbował zaprzeczać oskarżeniom Saudyjczyka i Palestyńczyka. Taka postawa "może wpływać zniechęcająco na współpracę z Trybunałem" i "wpływać na bezpieczeństwo obywateli państw podlegających jurysdykcji Trybunału" - dodał rzecznik resortu.
- Rozpoznanie obu spraw przez Trybunał (ten wydał dwa wyroki dot. dwóch skarżących Polskę osób - red.) wydaje się być przedwczesne, biorąc pod uwagę fakt, że w Polsce toczy się postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Tym samym, stosownie z zasadą subsydiarności, pierwszeństwo w rozwiązaniu sprawy powinny mieć krajowe organa, a nie Trybunał - powiedział rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski na briefingu prasowym. Postępowanie wyjaśniające, o którym wspomniał rzecznik MSZ, trwa w siódmym roku śledztwa prowadzonego w Polsce.
Wszystkie komentarze do wyroku w jednym miejscu:
Trybunał w Strasburgu uznał za "wystarczająco przekonujące" twierdzenia skarżących o uwięzieniu i torturowaniu ich przez CIA w Polsce m.in. dlatego, że polski rząd tym twierdzeniom nie zaprzeczył. Takie stwierdzenie znajduje się w ogłoszonym w czwartek wyroku ETPC. Uznał on siedem naruszeń Europejskiej Konwencji Praw Człowieka przez Polskę ws. więzień CIA.
- Doszło do ogromnej kompromitacji państwa polskiego - uważa Józef Pinior, polityk PO.
Rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski napisał na Twitterze, że resort "analizuje wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu". "Wypowiemy się po szczegółowym zapoznaniu się z uzasadnieniem" - dodał. Raport ma 400 stron.
@MSZ_RP analizuje wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Straburgu. Wypowiemy się po szczegółowym zapoznaniu się z uzasadnieniem.
— Marcin Wojciechowski (@maw75) July 24, 2014
- Nie było żadnych więzień CIA w Polsce - zapewniał na początku roku Aleksander Kwaśniewski, komentując doniesienia o bazie w Kiejkutach. Dziś decyzji Trybunału ze Strasburga komentować nie chce. - Szanuję wyroki niezawisłych sądów - ucina. Poniżej archiwalne nagranie programu "Kropka nad i", w którym były prezydent wypowiedział te słowa.
"Polska zdobyła trochę pieniędzy", czyli jak wg. "Washington Post" CIA zakładało więzienie w Kiejkutach na Mazurach. Przypominamy artykuł ze stycznia tego roku:
Jednomyślny wyrok siedmioosobowego składu Trybunału został obwieszczony w formie pisemnej o godz. 10 na stronie internetowej ETPC. Składowi przewodniczył sędzia z Łotwy. Jest w nim też polski sędzia Krzysztof Wojtyczek.
Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka, pozwalając CIA więzić na swoim terytorium dwóch domniemanych terrorystów - orzekł Europejski Trybunał Sprawiedliwości w Strasburgu. Stwierdzono również, że Polska nie dość skutecznie prowadziła śledztwo w tej sprawie i nie zapobiegła torturom oraz "nieludzkiemu traktowaniu" więźniów.
Autor: adso / Źródło: tvn24.pl, Twitter, PAP, Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, M. Śmiarowski/KPRM