- Nerwowa i dość drastyczna jak na reguły dyplomacji reakcja Mińska i reżimu prezydenta Łukaszenki pokazuje, że typ sankcji, jakie Polska proponuje, staje się dokuczliwy dla reżimu - powiedział w środę premier Donald Tusk. Szef rządu odniósł się w ten sposób do żądania opuszczenia Białorusi przez ambasadorów Polski i UE. Zwrócił się też do Białorusinów w ich języku: Bądźcie mocni, trzymajcie się, niech żyje Białoruś.
Tusk zaznaczył, że "Polska od wielu lat konsekwentnie stosuje politykę warunkowości w stosunku do Białorusi". - Każdy gest, który wskazywałby na skłonność do bardziej demokratycznego działania i gotowość do przestrzegania elementarnych prawa człowieka jest oceniany pozytywnie i wtedy Polska jest tym krajem, który proponuje łagodzenie sankcji i współpracę z Białorusią. Kiedy Białoruś odchodzi od tych sygnałów, Polska proponuje, i to skutecznie, naszym europejskim partnerom wprowadzanie sankcji - powiedział premier.
I dodał, że sankcje mają dotykać "przedstawicieli reżimu i to tych najbardziej skompromitowanych działaniami przeciwko obywatelom Białorusi, czasami polskiego pochodzenia". - Tak było również w tym przypadku - zaznaczył Tusk.
Dalsza pomoc
Premier zapewnił też, że Polska "będzie dalej współpracowała z przedstawicielami opozycji demokratycznej na Białorusi". - Jest dla nas rzeczą bardzo ważną, żeby to marzenie o demokracji i poprawie warunków bytowania zyskało bardziej realną perspektywę. Chcemy
Chcę przekazać parę słów obywatelom Białorusi - bądźcie mocni, trzymajcie się, niech żyje Białoruś. tusku
I zwrócił się po do obywateli Białorusi (po białorusku): - Chcę przekazać parę słów obywatelom Białorusi - bądźcie mocni, trzymajcie się, niech żyje Białoruś - stwierdził Donald Tusk.
Ostra reakcja
Po rozszerzeniu przez Unię Europejską sankcji wizowych wobec Mińska władze Białorusi zwróciły się we wtorek do ambasadorów UE i Polski, aby opuścili ten kraj i udali się na konsultacje. Wezwały też swoich ambasadorów w Brukseli i Warszawie na konsultacje do Mińska. Unia zareagowała, ogłaszając, że w geście solidarności ambasadorzy państw członkowskich UE w Mińsku zostaną wycofani na konsultacje do swych stolic.
Wcześniej tego dnia ministrowie ds. europejskich państw UE formalnie zatwierdzili sankcje w postaci zakazu wizowego oraz zamrożenia aktywów wobec 21 kolejnych przedstawicieli reżimu białoruskiego. Tym samym unijna "czarna lista" liczy już 231 przedstawicieli białoruskiego reżimu i może się wydłużyć, bo na marzec UE zapowiedziała debatę o sankcjach wobec biznesmenów finansujących reżim prezydenta Alaksandra Łukaszenki i ciągnących z tego korzyści.
Źródło: tvn24