- Dziś, kończąc naszą misję w Iraku, czujemy dumę, ulgę i smutek. Jesteśmy dumni z waszej służby, czujemy ulgę, że to już koniec i smutek, że nie wszyscy wróciliście. Ale zostawiliście tę krainę bezpieczniejszą niż kiedykolwiek. Chwała wam za to - w tak podniosłych słowach Donald Tusk witał polskich żołnierzy, którzy wzięli udział w misji w Iraku. Premier podkreślał podczas uroczystości jej zakończenia, że Polska nigdy nie zapomni o poległych tam "synach ojczyzny".
- Jesteśmy dumni z waszej odważnej służby. Okazaliście się godni najlepszych tradycji polskiego oręża - mówił Donald Tusk podczas uroczystości zakończenia misji w Iraku, która odbyła się na terenie 12. Brygady Zmechanizowanej w Szczecinie. W powitaniu żołnierzy X zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego z Iraku wziął udział także minister obrony narodowej Bogdan Klich.
"To miało najwyższy sens"
Premier podkreślał, że widok wracających wojskowych powinien wywoływać trzy uczucia: dumy za sposób wypełniania misji, ulgi, że w końcu nadszedł jej koniec i smutku, że nie wszyscy powrócili do kraju.
- Ale ofiara żołnierza dla ojczyzny zawsze ma najgłębszy sens. Chcę wam powiedzieć, że fakt, iż ta wojna przyniosła ofiary naszej ojczyźnie, nakazuje podejmować każdej władzy - bez wyjątku - wyłącznie trafne i właściwe decyzje wtedy, gdy będzie ona decydować w przyszłości o angażowaniu się w tak trudne i niebezpieczne misje - mówił premier.
"Bronili naszego kraju"
I dlatego – jak podkreślał szef rządu – "w takich przypadkach zawsze trzeba szacować, co jest najważniejsze dla Polski, bo nie można szafować krwią naszych żołnierzy". - Nie ma dobrej wojny. Wojna zawsze niesie zło, krew, cierpienie, ofiary – mówił premier. – Ale niech te trzy uczucia, czyli duma, ulga i smutek, będą fundamentem pamięci o waszej misji. Spełniła ona swój sens. Zostawiliście tę krainę bezpieczniejszą niż kiedykolwiek w ostatnich latach. Sprawiła to wasza krew i wasz pot – dodawał.
Donald Tusk zaznaczał też kilka razy, że "zaangażowanie żołnierzy, było zaangażowaniem w obronę naszej ojczyzny". – Ale dziś jej synowie są znowu w domu – mówił podniośle. Na koniec przemówienia premier podziękował też żołnierzom za "profesjonalne, bezpieczne i godne zakończenie misji".
Klich: Odpowiedzialność kazała...
Słowo "dziękuję" padało też kilka razy podczas wystąpienia szefa MON Bogdana Klicha. Minister wskazywał, że dzięki obecności naszego wojska w Iraku i poświęceniu żołnierzy "nasza armia jest dzisiaj nowocześniejsza i lepiej przygotowana do nowych wyzwań".
- To odpowiedzialność każe naszym żołnierzom poświęcać się, wystawiać na szwank swoje zdrowie i życie. Bardzo wam dziękujemy za to, że dobrze wypełniliście misję - mówił szef resortu obrony.
Koniec misji - 28 ofiar
W uroczystości powitania Polskiego Kontyngentu Wojskowego z Iraku i zakończenia misji w tym kraju wzięli udział – oprócz polityków - dowódcy jednostek wojskowych wraz z delegacjami żołnierzy - uczestnikami misji, żołnierze X zmiany, rodziny żołnierzy poległych w Iraku, żołnierze ranni i poszkodowani w tym kraju.
Polski kontyngent stacjonował w Iraku od 2003 roku. W ciągu pięciu lat misji przez Irak przewinęło się ok. 15 tys. polskich żołnierzy. Samolot z ostatnimi żołnierzami z Iraku wylądował we wtorek w podszczecińskim Goleniowie.
W Iraku zginęło 22 naszych żołnierzy, trzech byłych wojskowych zatrudnionych przez zagraniczne firmy ochroniarskie, dwóch dziennikarzy TVP oraz funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24