- Zabrakło mi prezydentów wolnej Polski. Nie zostali skutecznie zaproszeni - powiedział o orędziu Andrzeja Dudy na 1050-lecie chrztu Polski lider PO, Grzegorz Schetyna. - Prezydent mówił w orędziu głównie o przeszłości, nie wspomniał natomiast o rzeczy najważniejszej - o przyszłości Polski w Europie - mówił z kolei lider Nowoczesnej, Ryszard Petru.
- Wizja Polski potwierdzająca to, co wszyscy czujemy, że od 1050 lat jesteśmy częścią kultury Europy Zachodniej - ocenił przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy lider PO, Grzegorz Schetyna. - Zabrakło mi w tym wystąpieniu powiedzenia więcej o "Solidarności" - dodał.
"Łajał PiS"
Schetyna podkreślił, że na uroczystościach zabrakło mu prezydentów wolnej Polski. - Nie zostali skutecznie zaproszeni. Wydaje się, że przez to ta uroczystość była niepełna - powiedział. - Obecność byłych prezydentów RP byłaby pokazaniem symbolicznej współpracy, wspólnego spojrzenia na polską historię - stwierdził. Sławomir Neumann, przewodniczący klubu PO, ocenił, że prezydent "trochę łajał PiS mówiąc o tym, że należy przestrzegać prawa". - Wszyscy dobrze to przyjęli, bo jesteśmy też po to, żeby pokazać, że chcemy przestrzegać wszyscy prawa i żeby to prawo było w Polsce przestrzegane także przez prezydenta - powiedział.
"Chciałabym, aby te słowa dotarły do kolegów prezydenta"
- Poszanowanie prawa, budowanie szacunku, szacunek dla kobiet - to były te słowa, które zrobiły na mnie duże wrażenie. Chciałabym, aby te słowa dotarły z taką siłą przede wszystkim do tych, którzy słuchali tego przemówienia po naszej lewej stronie, czyli do partyjnych kolegów pana prezydenta" - oceniła z kolei przemówienie posłanka PO i była premier, Ewa Kopacz.
Jej zdaniem obserwatorzy sceny politycznej każdego dnia widzą, że słowa są rozbieżne z faktami. - Nawoływanie głowy państwa do tego, by opcja, z której on się wywodzi, dzisiaj szanowała zasady państwa prawa w ostatnich miesiącach tak bardzo nadwątlone – i to dzięki temu właśnie ugrupowaniu – te słowa zabrzmiały wyjątkowo mocno - dodała. Odniosła się też do rocznicy chrztu. - Niewątpliwie chrzest Mieszka I to tak naprawdę początek naszej historii, bo od 966 roku zaczęła się prawdziwa polska historia – i niewątpliwie chrześcijaństwo wpłynęło na kształtowanie naszego charakteru narodowego. Ale też na szczególne postrzeganie wolności - mówiła b. premier. W opinii Kopacz chrześcijaństwo było z narodem wtedy, gdy było mu trudno. - W tych najtrudniejszych czasach religia, Kościół były z nami. Pamiętamy te trudne czasy i dziękujemy za to - podkreśliła.
"Trochę smutne przemówienie"
- Prezydent Andrzej Duda mówił w orędziu głównie o przeszłości, nie wspomniał natomiast o rzeczy najważniejszej - o przyszłości Polski w Europie - stwierdził lider Nowoczesnej Ryszard Petru. To bardzo słabe i trochę smutne przemówienie prezydenta - ocenił.
- Dzisiaj to, co się dzieje w polskim państwie - niestety z udziałem pana prezydenta - oddala nas od Europy. Powodem jest to, co się dzieje, czyli nierespektowanie jakichkolwiek standardów europejskich, o których marzył Mieszko I - powiedział szef Nowoczesnej. - Przystąpiliśmy do chrześcijańskiej Europy, gdzie przestrzegane jest prawo. Tymczasem to prezydent Andrzej Duda nie przestrzega prawa, nie przyjmując m.in. ślubowania od wybranych zgodnie z prawem sędziów TK - dodał. Petru pytany, dlaczego nie klaskał po zakończeniu orędzia prezydenta, powiedział, że trudno mu było klaskać po takim przemówienie w kontekście, jaki mamy obecnie. - Przypomnę, że po wczorajszym głosowaniu w Sejmie (ws. wyboru sędziego TK) zostały zerwane jakiekolwiek możliwości porozumienia. Polska jest w chaosie i poważnym kryzysie konstytucyjnym, a prezydent w swoim wystąpienie się do tego nie odnosi - powiedział szef Nowoczesnej. Jego zdaniem "Polacy wiedzą, że jest źle" i że prezydent Duda jest jednym z tych osób, które mogłyby obecny konflikt rozwiązać, podejmując odważne decyzje, ale tego nie robi.
"Do tych słów brakuje czynów"
- Jest dużo słów, które pewnie zasługują na uznanie przez wszystkich. I tych słów o roli Polski, o chrześcijaństwie, o roli chrześcijaństwa w historii Polski nie brakowało w wystąpieniu prezydenta. Na pewno ważny był ten element, że Polska, Europa są zbudowane na fundamencie trzech wzgórz: Akropolu, który dał filozofię grecką, Kapitolu, który dał prawo rzymskie i Golgoty, która symbolizuje wartości chrześcijańskie. Tylko, że do tych słów brakuje czynów. To jest największy problem. Bo słowa mogą być najpiękniejsze, tylko brakuje tego w realnym życiu - powiedział dziennikarzom po wystąpieniu Andrzeja Dudy Władysław Kosiniak-Kamysz, lider PSL. Jak dodał, wątpi, że wypowiedziane przez prezydenta słowa znajdą potwierdzenie w rzeczywistości. - Trudno już wierzyć, że czyny się pojawią. Bo nie brakowało ładnych wystąpień pana prezydenta: na rozpoczęcie kadencji miała być demokracja, słuchanie wszystkich, wsłuchiwanie się w głos, spotkania z panem prezydentem. Tego nie ma - podkreślił.
W piątek w Poznaniu zorganizowano uroczyste posiedzenie Zgromadzenia Narodowego z okazji jubileuszu 1050-lecia chrztu Polski i początków polskiej państwowości. Na posiedzeniu odbywającym się na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich, oprócz parlamentarzystów gościli też: prezydent Andrzej Duda z małżonką, ministrowie z premier Beatą Szydło na czele oraz członkowie Konferencji Episkopatu Polski i zaproszone osoby z kraju i zagranicy.
Autor: mart/kk / Źródło: TVN 24, PAP