Podczas pięciodniowego długiego weekendu, padł niechlubny rekord jeśli chodzi o pijanych kierowców. Policja zatrzymała blisko 2,7 tys. osób, które po alkoholu zdecydowały się wsiąść za "kółko". – Wielu kierowców traktowało drogę jak grę komputerową. My chcieliśmy pokazać, że ci ludzie nie są nieśmiertelni i nie mają tak jak w grze komputerowej drugiej szansy – mówił w TVN24 Mariusz Sokołowski, rzecznik policji.
Mimo powtarzanych wielokrotnie apeli o ostrożność, wypoczynek Polaków nie obył się bez ofiar. Podczas pięciu dni weekendu (środa-niedziela) w całym kraju doszło do 612 wypadków drogowych, w których zginęło 65 osób, a 801 zostało rannych. Sprawdziły się przewidywania policjantów jeśli chodzi o kierujących na "podwójnym gazie" – do aut wsiadło 2683 pijanych kierowców. – Możemy mówić o głupocie kierujących, ale też o społecznym przyzwoleniu – komentował te liczby Mariusz Sokołowski. Jak przypomniał rzecznik, wielokrotnie zdarzało się, że pijani kierowcy wieźli całe rodziny, które pozwoliły na jechanie z promilami. W porównaniu do ubiegłego roku, statystyki te nie wyglądają optymistycznie - to o 12 ofiar, 578 pijanych kierowców, 55 wypadków i 54 rannych więcej, niż w analogicznym okresie 2008 roku.
Do najtragiczniejszego wypadku tego weekendu doszło koło Słupska, gdzie 5 młodych mężczyzn (16-21 lat) rozbiło się na przydrożnym drzewie. Śmierć na drogach spotkała też kilku motocyklistów.
Policja strzelała w stronę pijanego pirata
W całym kraju doszło do 612 wypadków drogowych, w których zginęło 65 osób, a 801 zostało rannych. Bilans długiego weekendu
Do zdarzenia doszło w niedzielę około godziny 14:30 po tym, jak 18-letni kierowca hyundaia nie chciał zatrzymać się do kontroli. Policjanci rozpoczęli więc pościg. Jak relacjonują funkcjonariusze, pomimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych oraz wezwań do zatrzymania się, hyundai pony nadal pędził na trasie Orłowo-Czyste, a swoją szaleńczą jazdą zmuszał innych kierowców do zjechania na pobocze drogi. Policjanci oddali więc strzał ostrzegawczy.
Dopiero to ostudziło młodego człowieka. Został zatrzymany. Okazało się, że zarówno on, jak i dwaj pasażerowie auta byli pijani. 18-letni kierowca miał prawie promil alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu.
Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut jazdy samochodem po pijanemu oraz spowodowania bezpośredniego zagrożenia dla życia i zdrowia. Grozi za to kara do ośmiu lat więzienia.
Zablokowana droga krajowa nr 5
Utrudnienia napotkali też kierowcy jadący drogą krajową nr 5 (Wrocław-Poznań). Nieopodal Trzebnicy (woj. dolnośląskie) zderzyły się ze sobą trzy samochody. Przez ponad dwie godziny droga była całkowicie zablokowana, a policja wytyczyła objazdy przez Oborniki Śląskie.
Jak poinformowała policja, do czołowego zderzenia dwóch auto doszło przy próbie wyprzedzania. - Na te samochody wpadł trzeci pojazd - powiedział dyżurny miejscowej policji. Ranni to kierowcy samochodów, które zderzyły się czołowo.
Niedziela w korku
Decydujący się na powrót z wypoczynku w niedzielę wieczorem musieli liczyć się ze staniem w korkach. Najgorsze były godziny 19-23, gdzie na drogach wjazdowych do miast stały sznury samochodów. Potem korki się jednak powoli rozładowywały, a tuż przed północą, nie było po nich niemal śladu.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24