Jedna osoba zginęła a sześć, w tym troje dzieci, trafiło w poniedziałek do szpitala po pożarze kamienicy, do którego doszło nad ranem w Chorzowie. Stan poparzonej kobiety lekarze określili jako poważny.
Jak poinformowała rzeczniczka śląskiej straży pożarnej Aneta Gołębiowska, pożar wybuchł w nocy z niedzieli na poniedziałek na pierwszym piętrze trzykondygnacyjnego budynku przy ul. Strzelców Bytomskich. Do gaszenia ognia skierowano trzy zastępy strażaków.
Jedna ofiara śmiertelna
- Z budynku ewakuowano i przewieziono do szpitali sześć podtrutych osób, w tym dwoje dzieci. Jedna z tych osób, która dodatkowo uległa poparzeniom, trafiła do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Podczas przeszukiwania spalonego mieszkania strażacy natrafili też niestety na zwłoki - powiedziała Gołębiowska.
Wczesnym rankiem tożsamość ofiary nie była jeszcze znana. Strażacy kończyli dogaszanie pożaru i zabezpieczanie częściowo spalonego budynku. Gdy budynek wyschnie, specjaliści sprawdzą czy nadaje się do zamieszkania.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wybuchu ognia.
Źródło: PAP, TVN24, IAR
Źródło zdjęcia głównego: Armin