Nadzór nad śledztwem, w którym prokuratorzy badają działalność firmy Katarzyny Kaczmarek, żony byłego posła PiS Tomasza Kaczmarka, objęła centrala polskiej prokuratury. Podejrzenia śledczych dotyczą kwoty około 12 mln zł, które Helper otrzymał w ramach dotacji od samorządów lokalnych i wojewody.
O serii decyzji dotyczących tego postępowania informowaliśmy w zeszły wtorek. Najpierw sprawa została odebrana prokuratorowi, który ją prowadził od początku - niemal od roku. Następnie z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie została przeniesiona szczebel wyżej, do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku. Tutaj otrzymała ją do prowadzenia nowa prokurator, Edyta Książek-Radomska.
Tymczasem, jak napisaliśmy, szefem białostockiej Prokuratury Regionalnej jest prokurator Elżbieta Pieniążek, która pracowała razem z Tomaszem Kaczmarkiem w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym.
Brak konfliktu interesów
Zapytaliśmy Prokuraturę Krajową, czy opisana przez nas sytuacja nie jest klasycznym konfliktem interesów, w którym prokurator ma wpływ na śledztwo dotyczące znajomego.
- Fakt, że Elżbieta Pieniążek w przeszłości była zatrudniona w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, znany był w Prokuraturze Krajowej jeszcze przed objęciem przez nią funkcji Prokuratora Regionalnego w Białymstoku oraz przed przejęciem sprawy Europejskiego Centrum Wsparcia Społecznego Helper do dalszego prowadzenia w Prokuraturze Regionalnej w Białymstoku. Prokuratura Krajowa dotychczas nie ujawniła przesłanek procesowych (...), które skutkowałyby koniecznością wyłączenia jakiegokolwiek prokuratora od prowadzenia lub nadzorowania przedmiotowego postępowania - odpisał nam prokurator Arkadiusz Jaraszek z pionu prasowego centrali prokuratury.
Jednocześnie z odpowiedzi wynika, że akta śledztwa są właśnie analizowane w Prokuraturze Krajowej, a cała sprawa została objęta nadzorem właśnie PK.
"Uprzejmie informuję, że Departament do Spraw Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Krajowej sprawuje nadzór służbowy nad postępowaniem przygotowawczym prowadzonym przez Prokuraturę Regionalną w Białymstoku, które dotyczy stowarzyszenia Europejskiego Centrum Wsparcia Społecznego Helper" - czytamy w piśmie przesłanym przez prokuratora Jaraszka.
Miliony na luksus czy pomoc?
Czego dokładnie dotyczy śledztwo, które pierwotnie wszczęto w olsztyńskiej prokuraturze? Chodzi o działalność ECWS Helper, które pięć lat temu założyła w Olsztynie żona Tomasza Kaczmarka, Katarzyna.
Celem stowarzyszenia jest prowadzeniem ośrodków pomocy, w których pomoc znajduje około 500 podopiecznych: od bezrobotnych przez osoby chore na Alzheimera po cierpiących na zaburzenia psychiczne.
Domy, w których mogą znaleźć pomoc, rozsiane są po całym województwie warmińsko-mazurskim. Ale nie jest to działalność charytatywna: Helper utrzymuje się z dotacji z poszczególnych samorządów, a także budżetu wojewody. Przez pięć lat z tych dwóch źródeł firma otrzymała 48,5 mln złotych.
- Wraz z inspektorami urzędu kontroli skarbowej prześwietliliśmy, jak Helper wydał 20 mln złotych. Nasze podejrzenia dotyczą kwoty 11 mln 887 tys. złotych - mówi nam jeden z oficerów policji, który zna akta sprawy.
Gdy przed rokiem ruszyło śledztwo, rzecznik prokuratury w Olsztynie Zbigniew Czerwiński na specjalnej konferencji poinformował oficjalnie: - Postępowanie jest prowadzone w kierunku niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie prawie 12 mln złotych w związku z pracami remontowo-budowlanymi w środowiskowych domach samopomocy w Olsztynie, Prejłowie, Marcinkowie, Jedwabnem i Reszlu.
Prościej naturę podejrzeń wyjaśnia nasz rozmówca z policji: - Faktury na wykonanie robót mogły być poważnie zawyżane. Różnica między realną wartością wykonanych prac a fakturowaną trafiała do prywatnych kieszeni. Kupowano też zbędne, luksusowe rzeczy.
Znajoma z PiS
Europejskie Centrum Wsparcia Społecznego Helper stworzyła Katarzyna Kaczmarek, żona byłego agenta CBA, a następnie posła PiS Tomasza Kaczmarka. On sam zaangażował się w tę działalność, gdy na początku 2015 r. odszedł z polityki, rezygnując z poselskiego mandatu.
Katarzyna Kaczmarek wcześniej współpracowała z innymi politykami PiS, była m.in. asystentką Jacka Kurskiego i pracowała w centrali partii w Warszawie. Do dziś łączą ją silne więzy z olsztyńską poseł Prawa i Sprawiedliwości Iwoną Arent.
Jak napisaliśmy w zeszłym tygodniu, posłanka zaangażowała się również w sprawę śledztwa prowadzonego wobec Helpera. Jeszcze w ubiegłym roku odwiedziła Komendę Główną Policji, informując, że funkcjonariusze z komendy wojewódzkiej w Olsztynie dopuścili się nadużyć podczas przeszukań biur firmy i ośrodków pomocy.
Interwencja spowodowała wysłanie kontroli do Olsztyna, która jednak nie potwierdziła zarzutów formułowanych przez poseł Arent.
Autor: Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl) / kk
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN