Skoro prokuratura nie wszczyna postępowania, my składamy wniosek do prokuratury i tego nie zostawimy, nawet jeżeli ktoś będzie chciał to zamieść pod dywan – powiedział w "Faktach po Faktach" poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński. Skomentował opublikowane przez "Gazetę Wyborczą" nagrania z 2009 roku ówczesnego wójta Pcimia Daniela Obajtka, obecnego prezesa Orlenu. Minister w kancelarii premiera Łukasz Schreiber (PiS) mówił o ujawnionych taśmach, że "są to powycinane urywki z rozmów". - Nikogo nie interesuje, skąd się wzięły te taśmy i nagrania – ocenił.
"Gazeta Wyborcza" opublikowała w piątek "Taśmy Obajtka", nagrania rozmów telefonicznych z 2009 roku. Daniel Obajtek, obecny prezes Orlenu, był wtedy wójtem Pcimia. Na nagraniach rozmawia z mężczyzną pracującym dla spółki TT Plast. Obajtek - pisze "Wyborcza" - "wydaje pracownikowi polecenia, zleca rozmowy z klientami, decyduje o urlopach" i "z tylnego siedzenia kieruje spółką TT Plast". A przepisy - zwraca uwagę dziennik - zabraniają łączenia posady wójta z działalnością w biznesie.
Sprawę komentowali w piątkowych "Faktach po Faktach" politycy: Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej i Łukasz Schreiber z Prawa i Sprawiedliwości.
Obajtek "co innego mówił przed sądem, a inna jest prawda"
Poseł KO Dariusz Joński ocenił, że Obajtek "nie powinien zajmować żadnych publicznych funkcji".
- Pierwsze to jest oczywiście oświadczenie majątkowe. Poseł Marek Sowa (KO - red.) dzisiaj dokładnie zaprezentował, jak to wyglądało w 2012 roku i nie wiadomo, dlaczego faktycznie prokuratura tym się nie zajęła – mówił.
- Według tych taśm i tych dokumentów, które dzisiaj zostały opublikowane, (Obajtek) złamał prawo, dlatego że co innego mówił przed sądem, a inna jest prawda – dodał Joński. - Po prostu jako wójt nie miał prawa prowadzić, bezpośrednio lub pośrednio, działalności gospodarczej, a robi to, instruując pracownika jednej z firm, co ma robić, wydaje polecenia, daje zgody urlopowe – wyliczał.
Przyznał, iż "jest zdziwiony, że nie było jeszcze konferencji prokuratury, dlatego że prokuratura z urzędu powinna wszcząć postępowanie po upublicznieniu tych taśm".
- Skoro prokuratura tego nie robi, my składamy wniosek do prokuratury i tego po prostu nie zostawimy, nawet jeżeli ktoś będzie chciał to zamieść pod dywan. Po raz kolejny chyba w przypadku pana Obajtka mogłoby to się zdarzyć – mówił Joński.
Joński: im szybciej Obajtek złoży rezygnację, tym lepiej dla Polski
Ocenił, że "PiS pewnie do jakiegoś czasu będzie bronił Obajtka". – Niedawno przecież mu dali nagrodę, więc będą go bronić jak niepodległości. Tylko wydaje mi się, że największe problemy są dopiero przed panem Obajtkiem, dlatego, że to chyba dopiero otworzy to wszystko, co się działo przez ostatnie lata, również jak pełnił funkcje wójta – mówił poseł KO.
- Im szybciej złoży rezygnację, tym lepiej dla Polski przede wszystkim – powiedział Joński.
Schreiber: trudno mówić, czy coś mną wstrząsnęło
Minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Łukasz Schreiber powiedział, że "sprawa, jak rozumiem, ma być oskarżeniem prokuratury i służb za czasów naszych poprzedników". - Sprawa dotyczy przeszło 10 lat wstecz – podkreślił.
- Żaden z nas ani żaden z naszych widzów tak naprawdę nie ma żadnej możliwości stwierdzenia tego, czy te zarzuty są prawdziwe, czy są nieprawdziwe, więc trudno mówić, czy coś mną wstrząsnęło, czy kimś innym, czy nie. Są to powycinane urywki z rozmów. Rozumiem, że nikogo nie interesuje, skąd się wzięły te taśmy i nagrania – dodał.
Schreiber pytany, czy to nie jest temat dla służb, powiedział, iż "zdaje się, że Centralne Biuro Antykorupcyjne z ludźmi mianowanymi przez premiera Donalda Tuska badało oświadczenia majątkowe ówczesnego wójta za lata chyba 2002-2013 i jakoś chyba takich wniosków nie było".
- Trudno oskarżać w jakikolwiek sposób Prawo i Sprawiedliwość, że miało na cokolwiek wówczas wpływ – dodał.
Źródło: TVN24